Nowa Huta. Rowery, na których dzięki sile mięśni można wyprodukować prąd były jedną z najbardziej obleganych atrakcji w spalarni śmieci przy ul. Giedroycia. W weekend odwiedziło ją ponad tysiąc mieszkańców Krakowa.
Nie było to klasyczne zwiedzanie, ale edukacyjna ścieżka, która pozwalała zobaczyć, jak śmieci trafiają do spalarni, gdzie są magazynowane i w jaki sposób spalane.
Oprócz klasycznego spaceru po dyspozytorni i pomieszczeniu dla operatora przygotowano atrakcje dla całych rodzin. Największą popularnością poza rowerami produkującymi prąd cieszyły się ekowarsztaty dla najmłodszych, które prowadziła wesoła recyklingowa gromadka z ArtZony Ośrodka Kultury im. Norwida.
- Zebraliśmy dużo pozytywnych opinii o zakładzie, który wkrótce znów otworzymy dla mieszkańców - zapowiada Marcin Gałan z Krakowskiego Holdingu Komunalnego.