Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekstraliga rugby. Pokaz siły Master Pharm, niesamowity bój w Sochaczewie

Grzegorz Wrzalik
Ekstraliga rugby. Pokaz siły Master Pharm, niesamowity bój w Sochaczewie
Ekstraliga rugby. Pokaz siły Master Pharm, niesamowity bój w Sochaczewie Witold Święcki
Ekstraliga rugby nie zawodzi. Kolejny weekend z najlepszymi polskimi drużynami przyniósł kolejne dwa niesamowite spotkania – w Lublinie i Sochaczewie. W Łodzi w telewizyjnym starciu na szczycie Master Pharm zdeklasowali Pogoń Awenta Siedlce.

W podsumowaniu XII kolejki zaczniemy od meczu, który miał być hitem weekendu. I był, bo poziom sportowy widowiska był zdecydowanie najlepszy, ale zabrakło trochę spodziewanych emocji. W Łodzi na budującym się wciąż, ale już wyglądającym imponująco stadionie przy Al. Unii (stadion ŁKS-u), najlepszy zespół poprzedniego sezonu – obecnie trzeci w tabeli Master Pharm Rugby - pokazał próbkę rugby na europejskim poziomie.

Rywalem łodzian była czwarta w tabeli ekipa Pogoni Awenta Siedlce, która tak jak gospodarze miała przed meczem apetyt na zwycięstwo i poprawę miejsca, czy raczej lokaty w peletonie, który walczy o to, by na koniec sezonu zagrać z sopockim Ogniwem w wielkim finale.

Na dziś sytuacja w klasyfikacji generalnej jest bowiem taka, że sopocianie – wciąż niepokonani - zdecydowanie prowadzą i już raczej nikt ich nie dogoni przed końcem rundy zasadniczej, choć do rozegrania jeszcze sześć kolejek.

Walka toczy się o to kto pojedzie do Sopotu na finał, bo regulamin jest taki, że o złoty medal zagrają dwie najlepsze drużyny sezonu zasadniczego. Dwie kolejne zmierzą się w starciu o brąz. Przed meczem w Łodzi było wiadomo, że zwycięzca pozostanie w grze o finał, przegrany będzie już raczej walczył tylko o utrzymanie się w czwórce.

Jesienią w Siedlcach padł remis – 18:18. Kibice rugby, którzy w sobotnie popołudnie zasiedli przed telewizorami TVP Sport, liczyli więc na zacięte starcie. Emocji nie było, bo Master Pharm zagrał wręcz koncertowo – wygrywając aż 49:10, prezentując niezwykle widowiskową, szybką, bardzo nowoczesną grę. Podopieczni Przemysława Szyburskiego zdobyli aż siedem przyłożeń. Goście z Siedlec odpowiedzieli tyko dwoma. Master Pharm zdobył pięć punktów i wciąż jest w grze o finał. Pogoń musi się chyba zacząć martwić o obronę czwartego miejsca.

Bo na to miejsce czyhają co najmniej trzy drużyny. Edach Budowalni Lublin, Lechia Gdańsk i Orkan Sochaczew. Zwłaszcza ta pierwsza drużyna może mówić po tym weekendzie o pechu. Podopieczni Stanisława Więciorka o mały włos nie sprawili dużej sensacji i nie pokonali na własnym boisku wicelidera tabeli – warszawskiej Skry.

Stołeczna ekipa drugą kolejkę z rzędu „urwała się ze stryczka”. W wielką sobotę w Gdańsku podopieczni Łukasz Nowosza minimalnie 13:12 pokonali Lechię. W Trójmieście Skra prowadziła jednak cały czas i była ekipą lepszą. W ostatnią sobotę w Lublinie warszawianie mogą wręcz mówić o szczęściu. Na trzy minuty przed zakończeniem tego zaciętego, wyrównanego spotkania 17:14 sensacyjnie prowadzili gospodarze.

Skra zdobyła jednak przyłożenie i wyszła na prowadzenie 19:17. Kilkadziesiąt sekund później lublinianie mieli jednak rzut karny niemal na wprost słupów. Smilko Debrenliev ewidentnie nie wytrzymał jednak presji i spudłował z łatwiej pozycji. Gdyby trafił Edach Budowlani wygraliby z wiceliderem tabeli 20:19. Przegrali 17:19.

I to nie był koniec emocji w tej kolejce. Te emocje dopiero się rozkręciły, a kumulację mieliśmy w niedzielę w Sochaczewie, gdzie zmierzyły się siódmy w tabeli Orkan z szóstą Lechią. Obie ekipy nie ukrywają swych ambicji walki o wspomnianą czwórkę. Tak jak w meczu w Łodzi, było to starcie za „10 punktów”. Wygrany pozostawał w grze o wymarzone miejsce, przegrany raczej odpadał z walki o miejsce w „małym finale”.

Skończyło się gigantycznymi emocjami i remisem. W pierwszej połowie dominował Orkan, który zaliczył cztery przyłożenia. Lechia odpowiedziała jednym. Na przerwę drużyny schodziły przy stanie 29:10 dla gospodarzy.

Początek drugiej połowy to dalsza dominacja Orkana, który zdobył nawet piąte przyłożenie, ale potem okazało się, że wcześniej gracze z Sochaczewa popełnili przewinienie i punkty nie zostały zaliczone.

Im dłużej trwała ta część meczu, tym bardziej do głosu zaczęła dochodzić Lechia. Jeszcze 12 minut przed końcem spotkania wynik wciąż był taki sam 29:10, ale potem na boisku rządziła już tylko jedna ekipa. Trzy przyłożenia w ok. 10 minut zdarzają się naprawdę rzadko. Ale zdarzyły się.

Ten niesamowity mecz zakończył się remisem 29:29. Obie ekipy zdobyły tzw. ofensywny punkt bonusowy za cztery przyłożenia w spotkaniu. Obie do swojego dorobku mogą dopisać po trzy punkty. Bardziej po meczu cieszyli się jednak goście. Mało kto spodziewał się, że zdołają odrobić straty. Lechią kolejny raz pokazała wielki charakter. Orkan chyba za szybko uwierzył, że spotkanie jest wygrane.

Na koniec dwa zdania o meczu w Jarocinie. Beniaminek – Sparta podejmował lidera i pokazał się z naprawdę z dobrej strony. Porażka 12:32 drużynie z Wielkopolski ujmy nie przynosi. Za dwa tygodnie Sparta jedzie do Sochaczewa i na pewno tani skóry nie sprzeda. W najbliższy weekend przerwa na turniej mistrzostw Polski w rugby 7, ale emocji w rugby XV też nie zabraknie, bo w zaległym meczu sopockie Ogniwo podejmie Edach Budowlanych Lublin.

Ekstraliga Rugby. XII kolejka

  • Edach Budowlani Lublin v OKS Skra Warszawa 17:19 (10:14)
  • RC Arka Gdynia v RzKS Juvenia Kraków 26:47 (14:21)
  • Master Pharm Rugby Łódź v Awenta Pogoń Siedlce 49:10 (27:10)
  • RC Orkan Sochaczew v RC Lechia Gdańsk 29:29 (29:10)
  • RK Sparta Jarocin v MKS Ogniwo Sopot 12:32 (7:15)

JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ekstraliga rugby. Pokaz siły Master Pharm, niesamowity bój w Sochaczewie - Sportowy24

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska