Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elektroniczne zwierzęta

prof. Ryszard Tadeusiewicz
Ryszard Tadeusiewicz
Ryszard Tadeusiewicz Polskapresse
W otaczającym nas świecie jest mnóstwo bytów, które istnieją, ale bynajmniej nie po to, żeby zaspokajać nasze potrzeby. One żyją niejako na własny rachunek. To zwierzęta. Czy na podobnej zasadzie mogą istnieć twory techniki?

Twórcy techniki przyzwyczaili nas do tego, że wszystkie jej twory do czegoś konkretnego służą, mają jakieś przeznaczenie, oferują jakąś funkcję, zaspokajają jakąś potrzebę. W otaczającym nas świecie jest jednak mnóstwo bytów, które istnieją, ale bynajmniej nie po to, żeby zaspokajać nasze (ludzkie) potrzeby. One żyją niejako na własny rachunek. To zwierzęta. Czy na podobnej zasadzie mogą istnieć twory techniki?

Na to pytanie jako pierwszy pozytywnie odpowiedział amerykański elektronik Grey Walter. Otóż zbudował on (w 1949 roku!) pierwsze na świecie maszyny autonomiczne, niemające żadnego celu poza podtrzymywaniem własnej aktywności i własnego istnienia. Dokładnie tak jak zwierzęta - maszyny Waltera istniały na własny rachunek.

Maszyny Waltera miały formę żółwi i miały imiona: ELMER i ELSIE. Oba imiona były stworzone z pierwszych liter angielskich słów opisujących ich zasadę działania, ale nie ma sensu w tej chwili tych serii słów przytaczać, bo każde z nich trzeba by było dodatkowo objaśniać. Lepiej natomiast powiedzieć o tym, co te żółwie robiły - i co z tego wynikało.

Otóż, po pierwsze, mogły się poruszać i badać środowisko, w którym się znalazły. Ruch jest zawsze najbardziej spektakularną formą funkcjonowania żywej istoty, więc fakt, że żółwie Waltera "łaziły" sobie po pokoju, w którym mieszkały, miał duże znaczenie. Nie każdy ruch sprawia jednak wrażenie zachowania żywej istoty. Jadący prosto lub zataczający kręgi wózeczek będzie niewątpliwie ruchomy, ale z pewnością nikt nie będzie sądził, że jego ruch ma coś wspólnego z życiem. Ruch żywego stworzenia cechuje nieprzewidywalność - obserwując je, nie wiemy, co zrobi za chwilę. Walterowi udało się tę nieprzewidywalność wbudować w zachowanie swoich żółwi. Pomysłowe połączenie obrotów przedniego koła (konstrukcja żółwia oparta była na schemacie trzykołowego wózeczka, bo realizacja kroczenia na łapach była zbyt skomplikowana) z jego napędem powodującym ruch w wybranym kierunku, powodowała, że żółw poruszał się wzdłuż skomplikowanej trasy, złożonej z wielu pętli, przypominającej "myszkowanie" zwierzęcia.

Żywe stworzenie ma zwykle jakiś cel swego ruchu: czegoś szuka, do czegoś dąży, przed czymś ucieka. Żółwie Waltera też miały cel: szukały źródeł światła. Ich głowa (obracająca się wraz z przednim kołem) wyposażona była w fotokomórkę, dzięki czemu żółw "wypatrywał" źródeł światła. Gdy je zauważył, to przestawał myszkować (ruch obrotowy przedniego koła był przerywany) i zmierzał do źródła światła. Czynił tak nie bez kozery, bowiem świetlne punkty to były między innymi "karmniki", gdzie żółw mógł naładować swoje akumulatory. Tak więc szukając światła, żółw w istocie szukał "pożywienia".

Jednak żeby zachowanie żółwia nie było zbyt prymitywne, to jego dążenie do źródła światła nie było konsekwentne. Słabe (odległe) źródło światła wabiło żółwia, jednak gdy ten zbliżał się nadmiernie do żarówki lub świecy, następowało "olśnienie". Zbyt silny sygnał z fotokomórki zmieniał na chwilę zachowanie żółwia, który - zamiast szukać światła - zaczynał przed nim uciekać. Tak się działo jednak wyłącznie w przypadku naładowanych akumulatorów (żółw "najedzony"), bo gdy baterie były słabe, to żółw nie doznawał "olśnienia" i mógł dojść do samego źródła światła - a właściwie do związanych z nim kontaktów ładowarki.
Całości konstrukcji żółwia dopełniała nieskomplikowana, ale pomysłowa elektronika ("mózg") oparta na działaniu zaledwie dwóch lamp elektronowych.

Podany wyżej opis prawie w całości wyczerpuje pomysłową konstrukcję autonomicznych maszyn Graya Waltera. Dla kompletu informacji trzeba tylko dodać, że metalowa "skorupa żółwia" wyposażona była w czujniki dotyku, dzięki którym żółw wykrywał fakt, że doszedł do jakiejś przeszkody (na przykład ściany) i wycofywał się, gdy coś takiego nastąpiło.

Zaskakująco proste maszyny Waltera potrafiły się niesłychanie ciekawie zachowywać. Zachęcam Czytelników do obejrzenia w Internecie obrazów i filmu, pokazującego, jak te elektroniczne zwierzaki sobie radziły z zadaniami, jakie im stawiano. Penetrowały pokój, w którym się znalazły, wykrywały kierunek do źródła światła, a gdy gubiły go wchodząc w obszar cienia jakiegoś przedmiotu, to zaczynały gorączkowo szukać, gdzie się podział ich wabik. Wykazywały rozterkę, gdy miały do wyboru więcej niż jedno źródło światła. Widziały siebie nawzajem, bo każdy żółw miał na skorupie lampkę, więc zbliżały się i oddalały wykonując skomplikowany taniec. ELSIE potrafiła obserwować sama siebie w lustrze i tańczyła zachwycona swoim odbiciem.

Mnie zafascynowała zwłaszcza jedna informacja. Na skutek drobnych różnic w parametrach układów elektronicznych sterujących zachowaniem "zwierzęcia" oba żółwie różniły się temperamentem: ELMER był bardziej ofensywny, zdecydowany, odważny, a ELSIE była delikatna, subtelna, wyrafinowana. Ale w wyścigu do elektronicznego karmnika ELSIE wygrywała!

Ach, te kobiety!

A może to Ciebie szukamy? Zostań**miss internetu**województwa małopolskiego
Zobacz, jak** poruszać się po Krakowie**1 listopada
Wybierz prezydenta Krakowa.**Oddaj głos już dziśZobacz co mają do powiedzenia krakowianom**kandydaci na prezydenta
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Wejdź na**kryminalnamalopolska.pl60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na**www.szumowski.eu
Sportowetempo.pl**U nas wszystko gra.**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska