Od kilku dni na krakowskich ulicach wyłączane jest światło. Decyzją miejskich władz od północy do 4 nad ranem światła uliczne gasną. Wszystko powodowane jest niemal zerowym ruchem pieszych w środku nocy. Moment wyłączanie świateł z lotu ptaka jest bardzo spektakularny. Zobacz filmy Drone Berry, który nakręcił moment wygaszania Krakowa.
Koronawirus. Kraków zaciemniony jak przed bombardowaniem
Szkoda tylko, że parki osiedlowe jak np na Kurdwanowie są w ogóle pozbawione oświetlenia już wieczorem. Wyjście z psem na wieczorny spacer wymagało nie byle jakiej odwagi. A od wczoraj to jest horror. Żule korzystający z braku oświetlenia okupują ławki na alejkach. Oczywiście bez masek. Osoby biegające bez opasek odblaskowych, rowerzyści jeżdżący bez oświetlenia stanowią zagrożenie dla spacerujących z psami.
Pojawiaja się z nikąd. A policji czy straży miejskiej nie uświadczy. Może by tak włączać światło do 22.00?