https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Estakada w prokuraturze, a budowa autostrady stoi

Paweł Chwał
Do połączenia estakady zabrakło kilku dni. Na nitce północnej został do położenia tylko jeden, 2,5-metrowy segment
Do połączenia estakady zabrakło kilku dni. Na nitce północnej został do położenia tylko jeden, 2,5-metrowy segment fot. archiwum GDDKiA
Euro 2012 zbliża się do finału, a do Tarnowa wciąż nie można dojechać autostradą. Co gorsze, wiele wskazuje na to, że wyczekiwane połączenie szybko nie powstanie. Na odcinkach dojazdowych do miasta, zarówno od zachodu, jak i od wschodu, praca zamiast iść pełną parą - zamiera.

Po tym, jak bank wypowiedział spółkom PBG, Hydrobudowa i Aprivia, budującym odcinek A4 między Tarnowem a Dębicą, umowę kredytową, dalsza realizacja inwestycji stanęła pod dużym znakiem zapytania. - Prace są w tym momencie kontynuowane, ale w mocno ograniczonym zakresie - przyznaje Krzysztof Woch z Hydrobudowy. Nie ukrywa, że kontynuacja kontraktu uzależniona jest w tym momencie od efektów rozmów z wierzycielami, głównie z bankami, ale też ze współpracującymi z grupą kontrahentami.
Odcięcie wykonawcy od dopływu gotówki spowodowało, że przestał on płacić swoim podwykonawcom. Ci, w geście protestu, zeszli z początkiem czerwca z placu budowy.

- Dwa miesiące bez zapłaty to sytuacja nie do przyjęcia. Nie będziemy pracować za darmo - mówi Joanna Gerber z firmy Karmar, która budowała m.in. jedną z najdłuższych w Polsce, mierzącą blisko 1,5-kilometra, estakadę nad Wisłoką. Mocno zaawansowane prace przy wykonywanej w tzw. technologii nawisowej estakadzie przerwano.

- Istotą technologii nawisowej jest ścisłe przestrzeganie reżimu technologicznego, między innymi cyklu betonowań. W przeciwnym wypadku mogą wystąpić nadmierne ugięcia i może dojść do nieodwracalnych uszkodzeń konstrukcji. To z kolei może prowadzić do potencjalnej katastrofy budowlanej - twierdzi Woch. Ponieważ wezwanie podwykonawcy do wznowienia prac nie poskutkowało kontynuacją robót, Hydrobudowa złożyła do prokuratury przeciwko Karmarowi zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. - Wykonaliśmy już wstępne oględziny na miejscu budowy, ale żadnych pęknięć nie stwierdziliśmy - mówi prokurator rejonowy w Dębicy Jacek Żak. Nie wyklucza jednak skorzystania z pomocy biegłego, który pozwoli fachowo ocenić, czy konstrukcja estakady jest stabilna i czy przerwanie robót zaszkodziło jej w jakimś stopniu.

Wczoraj prowadzone były kolejne rozmowy w sprawie wznowienia prac w tym miejscu. Rzeszowski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zadeklarował, że będzie bezpośrednio regulował płatności wobec Karmara. - Zostało już naprawdę niedużo do końca inwestycji. Dobrze, aby prace te wykonała firma, które je realizowała przez cały czas i jest dobrze zapoznana z projektem, a nie ktoś obcy - wyjaśnia Joanna Rarus, rzecznik GDKiA w Rzeszowie.

Jeszcze miesiąc temu mówiło się, że odcinek między Tarnowem a Dębicą będzie gotowy na przełomie 2012 i 2013 roku. - W obecnej sytuacji trudno podawać jakiekolwiek konkretne terminy - uważa Krzysztof Woch.

Euro 2012 w Krakowie: zdjęcia, wideo, informacje! [SERWIS SPECJALNY]

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
obiektywny
Zapłacie im zaległe wynagrodzenie oraz płacie na bieżąco to będą budować. Nie można mieć pretensji i ścigać karnie kogoś kto przestał budować bo mu się nie płaci. Winnym jest zleceniodawca co nie płaci i nim ewentualnie powinien zainteresować się prokurator. Jak można kogoś ścigać karnie za to, że nie chce za darmo budować.
h
hucpa
-
t
tsw
Ewentualnie to, że nie powstała autostrada będzie winą kiboli
K
Kibol
POlacy nic się nie stało , nic się nie stało , POlacy nic się nie stało :)
K
KU-wa
PO=100 % ;)
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska