- Skończyły się czasy pacyfikowania Sądecczyzny przez koalicję Platformy Obywatelskiej i PSL. Naród się obudził i pokazał tej władzy, że przyszedł czas na zmianę - mówił dziś w sądeckim sztabie wyborczym PiS szef struktur tej partii w okręgu nr 14 senator Stanisław Kogut.
Jeszcze przed ogłoszeniem pierwszych sondażowych wyników wyborów przewidywał, że kandydaci PiS wezmą osiem z dziesięciu mandatów. Po godz. 21 miał już pewność, że tak się stanie. Zdaniem senatora po jednym mandacie weźmie Platforma Obywatelska i partia Kukiz'2015.
- Przez ostatnich osiem lat Sądecczyzna była marginalizowana - przekonuje Stanisław Kogut. Mówi o likwidacji dyspozytorni pogotowia ratunkowego, laboratorium Sanepidu i likwidacji Karpackiego Oddziału Straży Granicznej. Podkreśla, że teraz sytuacja się odmieni i region będzie się prężnie rozwijał.
- Jest wyjątkowy, bo miastem rządzi prezydent z PiS, a powiatem starosta z tej samej partii - przypomina Stanisław Kogut.
Poseł Wiesław Janczyk zwraca uwagę, że pierwszy z samorządowców wybudował obwodnicę północną, a starosta Marek Pławiak zadbał o to, by szybko mogła powstać obwodnica zachodnia miasta.
Poseł Piotr Naimski, jedynka na liście PIS w okręgu nr 14 uważa, że wysoka frekwencja wyborcza i wyraźne wskazanie na tę partię jest dowodem frustracji wyborców rządami koalicji PO-PSL. Zapewnia, że nowy rząd będzie chciał współpracować z wszystkimi Polakami, bo bez ich wsparcia nie przeprowadzi kluczowych reform.
- Będziemy szanować opozycję i zwracać się także do tych wyborców, którzy na nas nie głosowali - podkreśla poseł Naimski
Parlamentarzyści PiS dodają, że zapowiedzią sukcesu tej partii były wybory prezydenckie. Falę wznoszącą udało się utrzymać, pomimo akcji propagandowych opartych na budzeniu strachu przed rządami prawicy.
- Jak widać to się już nie sprawdza. Takimi bajkami nie da się dłużej mydlić oczu Polakom - mówi senator Kogut.