Organizatorzy konkursu w Tel Awiwie obawiają się zakłóceń ze strony protestujących aktywistów. Protestujący mogą chcieć skorzystać z okazji, gdy oczy całego świata będą zwrócone w stronę Izraela i dać wyraz sprzeciwu temu, jak Izrael traktuje Palestyńczyków w okupowanym Zachodnim Brzegu i Strefie Gazy. Władze mogą zablokować wjazd niektórych osób do Izraela w czasie trwania Eurowizji.
- To wielka impreza, w której wezmą udział tysiące ludzi. Pozostajemy niezwykle czujni. Musimy upewnić się, że nikt nie będzie chciał nam w nim przeszkodzi. Nie chcemy zakazać ludziom wstępu do Izraela. Ale jeśli będziemy mieć pewność, że spotkamy się z antyizraelskimi działaczami, których jedynym celem jest zakłócenie wydarzenia, użyjemy instrumentów prawnych, dotyczących zakazu wjazdu do Izraela - powiedział rzecznik prasowy ministerstwa spraw zagranicznych Izraela, Emmanuel Nahshon.
Polski zespół Tulia wystąpi 14 maja podczas pierwszego półfinału konkursu, o awans powalczy z reprezentacjami: Słowenii, Białorusi, Czech, Czarnogóry, Cypru, Serbii, Finlandii, Węgier, Estonii, Portugalii, San Marino, Islandii, Gruzji, Australii, Belgii, Ukrainy i Grecji. Drugi półfinał Eurowizji zaplanowano na 16 maja. Finał odbędzie się dwa dni później w Tel Awiwie.
WIDEO: Mini cross, quad czy może elektryczna hulajnoga? Najlepsze motoprezenty na pierwszą komunię
Źródło: TVN Turbo
