Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Fałszywi policjanci" z Trzebini. Katarzyna i Grzegorz Wiater to pasjonaci historii. Ich kolekcja militariów robi wrażenie [ZDJĘCIA]

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Katarzyna i Grzegorz Wiater
Katarzyna i Grzegorz Wiater Archiwum prywatne
Katarzyna i Grzegorz Wiater z Trzebini to wielcy pasjonaci historii. Nie tylko zgłębiają wiedzę na temat minionych czasów siedząc wieczorami z nosem w książkach, ale również są członkami grupy rekonstrukcyjnej. Ostatnio usłyszała o nich cała Polska, gdy jadąc zabytkowym radiowozem zostali zatrzymani przez prawdziwą policję. Zostali okrzyknięci "fałszywymi policjantami".

Historią pasjonują się od wielu lat. Najbardziej fascynuje ich jej odtwarzanie, czyli właśnie rekonstrukcja. Zabytkowe pojazdy, historyczne stroje i sprzęty, które posiadają, to dla nich możliwość przeniesienia się w czasie i w atrakcyjny sposób przedstawienia jej współczesnym ludziom. Wysoka frekwencja na zlotach militarnych i historycznych piknikach potwierdza, że to właśnie jest dla ludzi najbardziej przystępna lekcja historii. Rekonstrukcje historyczne są ich pasją od 12 lat.

- To jak każda pasja. Najpierw mamy jedną zabytkową paczkę zapałek, potem drugą i nagle okazuje się, że mamy ich już sto. Nie przestajemy jednak szukać kolejnych. To wciąga - opowiada Grzegorz Wiater.

Państwo Wiater należą do Stowarzyszenia 10. Sudeckiej Dywizji Zmechanizowanej. Członkowie grupy są posiadaczami ciężkich sprzętów wojskowych m.in. wozów pancernych, ciężarówek i amfibii. Pojazdy te na co dzień można oglądać w muzeum w Opolu. Z czasem w ich zbiorach zaczęły pojawiać się również mniejsze pojazdy, takie jak karetki pogotowia i radiowozy milicji. Najnowszymi eksponatami są samochody stylizowane na radiowozy z wczesnych lat 90-tych, czyli początków działalności policji. I to jeden z takich wozów, stał się przyczyną kłopotów małżeństwa.

- Mój samochód volkswagen passat jest wierną kopią radiowozu, które były używane w ówczesnych czasach. W jego renowację włożyłem wiele pracy i pieniędzy. Jestem w trakcie załatwianie żółtych tablicy, czyli rejestracji go jako zabytku. Dzięki temu będę mógł legalnie nim poruszać się po drogach - mówi Grzegorz Wiater.

Mieszkańcy naszego regionu mieli okazję oglądać w lipcu historyczny radiowóz podczas policyjnego pikniku nad Balatonem w Trzebini. Nie tylko cywile, ale również sami funkcjonariusze chętnie fotografowali się na tle budzącego nostalgię wozu. Na czas dojazdu na miejsce pikniku konieczne było zasłonięcie elementów policyjnych, czyli "koguta" oraz napisów policja.

- Najsympatyczniejsze reakcje spotykamy właśnie ze strony policjantów, dla których jest to kawałek ich własnej historii. Wielu zaczynając służbę jeździło takimi samochodami lub wtedy wychodziły one z użytku - podkreśla Grzegorz Wiater.

Na wyrozumiałość policjantów nie mógł jednak liczyć w ubiegłą niedzielę, gdy wracając od znajomego muzealnika, do którego pojechał pochwalić się wozem, został zatrzymany przez drogówkę w Juszynie (gm. Maków Podhalański). Policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu oraz zakazali dalszej jazdy nim. Po kilku godzinach państwo Wiater zostali przewiezieni do Komendy Powiatowej Policji w Suchej Beskidzkiej. Ze strony policjantów pojawiły się zarzuty m.in. o przywłaszczenie funkcji funkcjonariusza publicznego, a nawet podejrzenia, że mogli zatrzymywać pojazdy w celu wyłudzenia pieniędzy od ich kierowców. Policja wystosowała w mediach apel do ewentualnych pokrzywdzonych i świadków, sugerując, że małżonkowie pobierali pieniądze za mandaty. W ogólnopolskich mediach pojawiły się informacje o fałszywych policjantach, którzy mogli dopuścić się przestępstwa.

- Sprawa została wyjaśniona, odzyskałem dowód rejestracyjnych. Niestety w mediach pojawiło się wiele krzywdzących artykułów. Nie jesteśmy przebierańcami tylko pasjonatami historii. Poruszając się zabytkowym pojazdem przebieramy się w ówczesne stroje. Znam przepisy i wiem, że powinienem posiadać żółte tablice rejestracyjne. To jedyne moje przewinienie. Policjanci, którzy nas zatrzymali wykazali się jednak brakiem znajomości prawa - przekonuje Grzegorz Wiater.

Rekonstruktorzy nie tylko kolekcjonują stare pojazdy, ale również mundury i sprzęt. Jak podkreśla pan Grzegorz oszuści bez trudu są w stanie kupić oryginalne, aktualne umundurowanie policjantów i nie musieliby korzystać z historycznych strojów. Okazji do zobaczenia zabytkowych pojazdów w tym roku jest niewiele, odwołane zostały niemal wszystkie zloty i pikniki. Pojazdy stowarzyszenia mieszkańcy naszego regionu mieli okazję podziwiać m.in. podczas zloty miłośników militariów "Enigma" w Trzebini.

FLESZ - Nauczyciele mogą przenosić wirusa?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska