Fałszywy alarm potraktowali jak ćwiczenia. W Krygu ktoś otworzył kapsułę z defibrylatorem

FLESZ - Religia i etyka w szkole. Kto ma kształcić nauczycieli etyki?

W środę 21 lipca nad Krygiem rozległ się dźwięk strażackiej syreny. Równocześnie do druhów ochotników dotarły wiadomości SMS informujące o potrzebie rozpoczęcia akcji ratowniczej dotyczącej właśnie użycia defibrylatora.

- Przed remizą dosłownie w kilka minut stawiło się czterech ratowników - mówi Krzysztof Kosiba, powiatowy komendant OSP i równocześnie druh z Krygu. - Tak się złożyło, że byłem wśród nich również ja. Na miejscu okazało się, że alarm był fałszywy, bo ktoś tylko próbował otworzyć kapsułę. To jednak wystarczyło do wszczęcia alarmu - dodaje.

Krzysztof Kosiba podkreślił, że urządzenie zainstalowane na ścianie remizy w Krygu zadziałało dokładnie tak, jak powinno. Każda próba otwarcia - to alarm, tak jest zaprogramowane.

- Ten alarm potraktowaliśmy jako szkolenie - mówi strażak. - Tak po prawdzie, to nawet nie szukaliśmy sprawcy, szkoda zachodu. Myślę, że gdy usłyszał alarm, nieźle się przestraszył i już nigdy nie zrobi nic podobnego - dodaje.

W niedalekiej przyszłości w powiecie gorlickim może pojawić się większa liczba tego rodzaju urządzeń. Obecnie czekamy na zakończenie weryfikacji głosów oddanych w małopolskim budżecie obywatelskim, do którego druhowie OSP zgłosili projekt ich zakupu i zainstalowania w remizach OSP.

- Na początek w 18 miejscowościach chcemy zainstalować defibrylatory AED w kapsułach typu ROTAID - mówi Przemysław Wszołek, pomysłodawca wnioski. - Z czasem powinny znaleźć się w każdej z miejscowości powiatu. Te proste w użyciu urządzenia mogą być ratunkiem w sytuacji, gdy będzie potrzebna natychmiastowa interwencja z powodu nagłego zatrzymania krążenia - dodaje.

Wniosek, który złożono do budżetu zawiera (poza zakupem urządzeń) cześć dotyczącą szkoleń i akcji informacyjnej dotyczącej zasad używania takich defibrylatorów.

- Do tych szkoleń chcemy też wprowadzić część dotyczącą udzielania pierwszej pomocy - podkreśla Przemysław Wszołek. - Oczywiście tu wszystko jest uzależnione od wyników głosowania w tegorocznym budżecie obywatelskim. Jeśli jednak teraz przegramy, to złożymy wniosek w kolejnej edycji - zaznacza.