Defibrylator to urządzenie medyczne, które daje możliwość przywrócenia akcji serca w przypadku nagłego jej zagrożenia. Generuje impulsy elektryczne o dostatecznie dużej energii, by oddziaływać na mięsień sercowy. – Jest to o tyle istotne, że w sytuacji nagłego zatrzymania krążenia liczy się dosłownie każda minuta, zwłaszcza gdy na miejscu, przy osobie poszkodowanej nie ma jeszcze służb medycznych. Taki defibrylator może uratować życie – mówi Paweł Stanuch.
Urządzenie zawisło na zewnętrznej ścianie remizy w Kościelisku przy ul. Rysulówka 2. Znajduje się w specjalnej kapsule ochronnej, którą bardzo łatwo każdy będzie mógł otworzyć. – Kapsuła jest połączona z naszym systemem alarmowym. Dlatego, gdy zostanie otwarta, uruchomi się syrena alarmowa, a także członkowie straży otrzymają powiadomienia przez nasz system – wyjaśnia Stanuch.
W defibrylatorze znajduje się nadajnik GPS. Dzięki temu straż pożarna będzie wiedziała, gdzie urządzenie się znajduje, a dzięki temu strażacy, czy służby medyczne będą mogły szybko i precyzyjnie dotrzeć w miejsce, gdzie znajduje się osoba poszkodowana, której już starają się pomóc inne osoby.
- Z tego urządzenia może skorzystać każdy, czy to mieszkaniec, czy turysta. Jest ono bardzo proste w obsłudze. Wydaje instrukcje w języku polskim jak krok po kroku należy postępować, by pomóc. Ważne, by się nie bać użyć tego urządzenia – mówi Paweł Stanuch i dodaje, że zanim użyjemy defibrylatora, powinniśmy zadzwonić na numer alarmowy 112.
OSP w Kościelisku jest piątą jednostką strażacką na terenie powiatu tatrzańskiego, która zainstalowała na swojej remizie ogólnodostępny defibrylator. Urządzenie została zakupione z Funduszu Sołeckiego.
