Na tę wiadomość narciarze czekali od początku zimy. Otwarto trasę narciarską w Kotle Gąsienicowym w rejonie Kasprowego Wierchu.
- Warunki w samym kotle są dobre. Można fajnie szusować na długości około kilometra - mówi Paweł Murzyn z Polskich Kolei Linowych. - Na samym dojeździe do dolnej stacji wyciągu krzesełkowego panują trochę gorsze warunkach, bo brakuje tam śniegu. Warunki będą się jednak poprawiały, bo cały czas sypie śnieg.
Średnio na trasie leży ok. 50-60 cm śniegu. Na razie nie ma co liczyć na szusowanie w Kotle Goryczkowym. Tam śniegu jest zbyt mało, żeby wpuścić narciarzy. - Musimy pamiętać, że na trasach w Tatrach może być tylko naturalny śnieg - zaznacza Paweł Murzyn. Polepszają się warunki na innych trasach narciarskich na Podhalu. Od czwartku sypie śnieg, a do tego w nocy z czwartku na piątek zaczęło być mroźnie, co pozwoliło uruchomić armatki śnieżne.
Oj, poniosło kolegę; oczywiście, że jest z Kasprowego; widać stoki Koszystej (Małej) i Kopy Sołtysie. Pozdrawiam.
m
marek popiela
Ale to zdjecie w tym głupim artykule nie jest z Kasprowego. Przypominam ze wlascicielem
Gazety Krakowskiej jest koncern prasowy Verlagsgruppe z Passau (Niemcy) i ze GK reprezentuje interesy niemieckie a pismaki w niej pracujące to niemieckie pachołki.