Przypomnijmy, że obrońca Cracovii doznał urazu podczas meczu sparingowego z Debreceni VSC, który Cracovia rozegrała w środę. Zszedł z boiska, gdy został mocno uderzony piłką w kolano. Jak się okazało, nastąpiło naruszenie więzadła w kolanie. Po dokładniejszych badaniach lekarskich postawiono diagnozę - 6 do 8 tygodni przerwy.
- Uraz więzadła pobocznego eliminuje go z 6 tygodni z meczów. Pozostaje z nami w Turcji. Jesteśmy przekonani że Kamil jest ważna postacią tej drużyny. Będzie dla nas wsparciem na boisku i poza nim – mówi wicedyrektor ds. sportowych Filip Trubalski.
Glik jesienią rozegrał siedem spotkań i strzelił jedną bramkę w ekstraklasie. Ma kontrakt do czerwca 2025 r.
Środkowy obrońca straci więc główną część przygotowań do wiosny. Sytuacja w obronie Cracovii nie jest różowa, przypomnijmy, że z końcem rundy jesiennej poważnej kontuzji doznał Jakub Jugas, który już nie pomoże Cracovii w tym sezonie. Z kolei wiosną wypadł na długo David Jablonsky.
"Pasy" zostały więc z trójką środkowych obrońców - Arttu Hoskonenem, Virgilem Ghitą i Cornelem Rapą, który często grał jako wahadłowy. Są jeszcze tar Kakabadze, Andreas Skovgaard oraz Paweł Jaroszyński, ale oni tez pełnia role wahadłowych. Na obozie jest Franciszek Dziewicki, ale to jeszcze junior, piłkarz na dorobku, a Cracovia zgodziła się na wypożyczenie innego juniora Oskara Wójcika.
"Pasy" czeka wiosną walka o utrzymanie Kadra jest wąska. do tej pory pozyskano tylko Patryka Sokołowskiego, ale według zapewnień trenera dwa transfery są w drodze.
