W oczy wpadła mi fascynująca historia teriaku znanego tez pod nazwa driakwi czy tyriaku. To najstarszy na świecie preparat medyczny.
Pierwsze znane przepisy na teriak pochodzą z II wieku przed naszą erą. Była to mieszanina kilkudziesięciu ziół, minerałów i… suszonych żmii. Teriak leczył wszystko. Od zwyczajnych przeziębień, wrzodów, biegunek po morowe powietrze, Ba, znosił nawet skutki trucizn podanych przez skrytobójców. Klasyczne panaceum zyskiwało na znaczeniu w czasie kolejnych epidemii. Znane są opisy publicznego sporządzania bezcennego leku na oczach gawiedzi, aby uniknąć częstych podróbek i fałszerstw.
Bezcenny preparat pakowano w pojemniki opatrzone sprawdzonymi certyfikatami. Teriak stracił na znaczeniu w XIX wieku i w miarę rozwoju medycyny spadł do kategorii placebo. Specyfiku, który nic nie leczył prócz poprawy nastroju chorego. Jak wiadomo wiara czyni cuda. Nie mniej teriak jest najdłużej produkowanym w historii medycyny lekiem. Pogłoski o śmierci teriaku są cokolwiek przedwczesne. Pod hasłem teriak można wykuglować dziesiątki mieszanek ziołowych. Co prawda bez dodatku suszonej żmii, ale wciąż puszukiwane na rynku.
- Gdzie są najdroższe, a gdzie najtańsze mieszkania w Krakowie? Ranking dzielnic 2024
- Najpiękniejsze pary z krakowskich studniówek! To one przyciągały wzrok
- Pistacjowe croissanty robią furorę w internecie! Gdzie można je zjeść w Krakowie?
- Zimowe wycieczki w Tatry z dziećmi. Zobaczcie łatwe i przyjemne szlaki w górach
