Z pomocą pospieszyły karetka pogotowia i jednostka ratownictwa technicznego PSP. W groźnie wyglądającym wypadku poszkodowany został tylko kierowca, bo jechał sam.
Znacznie bardziej tragiczny w skutkach okazał się wypadek w sobotni wieczór. Na Alejach Piłsudskiego w Nowym Sączu opel astra kombi, zbliżając się do Ronda im. Solidarności (droga krajowa nr 75), wypadł z jezdni. Koziołkując przez dach z impetem uderzył prawą stroną w drzewo. Z auta, którym podróżowały 3 osoby, wypadł pasażer. Został przygnieciony przez pojazd, ale przeżył. Karetka zabrała go do szpitala. W akcji ratowniczej medyków wspierali strażacy.
Jak mówią policjanci najprawdopodobniej młody kierowca, jadąc ostro, zapomniał o trudnych warunkach - padającym mokrym śniegu i z tego powodu bardzo śliskiej nawierzchni. Nieco wcześniej, bowiem tuż przed godz. 17 w sobotę strażacy wezwani zostali do innych 2 wypadków. W Gołkowicach wypadł z jezdni i rozbił się w przydrożnym rowie opel vectra. W Żegiestowie poślizgu nie opanował kierujący volkswagenem golfem. Pojazd wypadł z szosy i przetoczył się na łąkę. Kobietą i mężczyzną, którzy ucierpieli w wypadku, zajęła się załoga karetki pogotowia ratunkowego.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Kraków: pijany woźnica zabrał życie
[b]Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy[/b