FLESZ - Polacy łatwiej i szybciej będą mogli się zaszczepić
Jak wyjaśnia Centrum Informacyjne Rządu, w przypadku województwa małopolskiego mowa tutaj o prawie 69 tys. pracowników. To oczywiście wstępne dane, zaś liczba zainteresowanych szczepieniami firm w każdej chwili może ulec zmianie. Niektóre przedsiębiorstwa nie podjęły jeszcze decyzji, inne są w trakcie zbierania deklaracji od swoich pracowników.
Sądeccy giganci są na "tak"
Trzech największych pracodawców z Sądecczyzny czyli firmy FAKRO i Wiśniowski są zainteresowane zorganizowaniem punktów szczepień dla zatrudnionych u nich osób.
- Ponieważ zainteresowanie programem szczepień było spore wśród załogi, zdecydowaliśmy się wysłać nasze zgłoszenie do Rządowego Centrum Bezpieczeństwa - informuje Bogumiła Sczygelska z Biura Prasowego firmy FAKRO.
Obecnie potentat na rynku okien dachowych, zatrudniający blisko trzy tysiące pracowników, prowadzi rozmowy z kilkoma wyspecjalizowanymi placówkami medycznymi zajmującymi się przeprowadzeniem szczepień przeciwko Covid - 19.
Chęć zorganizowania mobilnego punktu szczepień wyraża także firma Wiśniowski, producent m.in. bram i ogrodzeń.
- Na razie jesteśmy w trakcie badania zainteresowania naszych pracowników takim rozwiązaniem i jeśli tylko wyrażą chęć skorzystania z takiej możliwości jesteśmy gotowi wesprzeć ich w tej kwestii - deklaruje Marta Buszko - Pakosińska, dyrektor personalna firmy Wiśniowski.
Zarząd zamierza podjąć decyzję w sprawie utworzenia punktu szczepień do końca tego tygodnia. I choć na razie nie wiadomo, ile osób ostatecznie zdecyduje się na zakładowe szczepienia, Buszko - Pakosińska wylicza, że wraz z rodzinami pracowników liczba chętnych może oscylować wokół tysiąca osób.
Zaznacza również, że część z ponad dwutysięcznej załogi przedsiębiorstwa została już zaszczepiona
Także pracownicy nowosądeckiej firmy NEWAG chcą się zaszczepić przeciwko koronawirusowi
- Z naszym obliczeń wynika, że chęć taką zgłosiło 80 procent załogi - informuje Łukasz Mikołajczyk, rzecznik prasowy przedsiębiorstwa.
Mikołajczyk deklaruje, że NEWAG jest w stanie szybko zorganizować szczepienia dla dużej ilości osób, podobnie jak niegdyś zorganizował wraz z MSWIA akcję pobierania wymazów od pracowników.
Obecnie nowosądecka firma zatrudnia ponad 1600 pracowników etatowych we wszystkich lokalizacjach, współpracuje również z licznymi zleceniobiorcami, zaś na jej terenie pracują także osoby zatrudnione przez kontrahentów NEWAGU.
500 złotych na zachętę
Na niecodzienny pomysł promowania szczepień wśród swoich pracowników wpadło przedsiębiorstwo Maspex z Wadowic.
- Zarząd naszej firmy podjął decyzję o wypłacie 500 zł dla wszystkich pracowników, którzy już się zaszczepili lub zaszczepią się w przyszłości bądź w ramach planowanych szczepień zakładowych bądź indywidualnie - mówi Dorota Liszka, rzeczniczka firmy Maspex, producenta z branży spożywczej.
Podkreśla, że krok ten podyktowany został troską o bezpieczeństwo osób pracujących w przedsiębiorstwie, zaś pracownicy nie są zobligowani do zaszczepienia się.
- Każdy podejmuje decyzję w tej kwestii indywidualnie - zapewnia przedstawicielka Maspexu.
Dodaje również, że przedsiębiorstwo, które zatrudnia w Polsce ponad 5,5 tys. pracowników, zamówiło już dla swojej załogi 2500 szczepionek.
Kiedy ruszą szczepienia zakładowe?
Choć rejestracja dla zakładów pracy ruszyła 4 maja, same szczepienia odbędą się w późniejszym terminie. Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów zaznacza, że w związku z ograniczeniami w dostawie szczepionek, nie ma możliwości podania precyzyjnej daty rozpoczęcia szczepień w zakładach.
- W tej chwili nie jesteśmy w stanie precyzyjnie powiedzieć, że zaczniemy szczepienia, czy nawet pilotaż w zakładach pracy 12, 15 czy 20 maja. Musimy zaczekać aż się unormuje sytuacja z dostawami do Polski - wyjaśnia.
Zaznacza również, że szczepienia najprawdopodobniej rozpoczną się jeszcze w maju, a pierwszeństwie decydować będzie kolejność zgłoszeń. Preferowanymi dniami szczepień będą sobota, niedziela i poniedziałek, zaś Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych będzie dostarczała szczepionki na zaszczepienie zgłoszonych osób w czwartek lub w piątek.
Rząd szacuje, że w ramach akcji zakładowej może zaszczepić się nawet kilka milionów osób.
Czy pracownikom będzie przysługiwać zwolnienie z pracy?
Jak informuje Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, pracodawca może uznać nieobecność w pracy w związku ze szczepieniem przeciwko koronawirusowi za usprawiedliwioną. Decyzja o zwolnieniu pracownika od pracy w związku z poddaniem się szczepieniu zależy jednak od woli pracodawcy, podobnie jak zachowanie prawa do wynagrodzenia za okres nieobecności związanej z procedurą szczepienia.
- Szczepienie na covid nie jest na razie obowiązkowe, a zatem pracodawca nie musi dawać pracownikowi wolnego, a nawet może nakazać odpracowanie czasu wykorzystanego na szczepienie - zaznacza wicepremier Jarosław Gowin.
Jednocześnie podkreśla jednak, że nie ma żadnych przeszkód prawnych, by pracodawca z własnej woli zwolnił pracowników na czas szczepienia i wypłacił im wynagrodzenie za ten czas. Również danie pracownikowi całego płatnego dnia wolnego jest jak najbardziej możliwe.
