https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Fontanny przy Bernardyńskiej w Tarnowie w tym roku jeszcze nie widziały wody. Letnia atrakcja miasta coraz bardziej straszy wyglądem

Paweł Chwał
Skwer opustoszał. W nieckach fontanny kaskadowej zamiast wody jest osad oraz kamienie. Nie działa także fontanna posadzkowa, która w poprzednie wakacje przyciągała tłumy tarnowian i gości na pokazy multimedialne
Skwer opustoszał. W nieckach fontanny kaskadowej zamiast wody jest osad oraz kamienie. Nie działa także fontanna posadzkowa, która w poprzednie wakacje przyciągała tłumy tarnowian i gości na pokazy multimedialne Paweł Chwał
Jest już połowa wakacji, a kompleks fontann na odnowionym skwerze w sąsiedztwie Małych Schodów przy ul. Bernardyńskiej zamiast przyciągać szukających ochłody coraz bardziej straszy swoim wyglądem. Z powodu awarii, której od trzech miesięcy nie udało się naprawić, wodotryski nie działają, a zamiast wody w nieckach zalega brudny osad i coraz więcej kamieni.

Zapomniana atrakcja w ścisłym centrum Tarnowa

Uruchomione w 2020 roku fontanny (posadzkowa i kaskadowa) na skwerze kapitana ks. Piotra Gajdy były wielką atrakcją sezonu letniego w Tarnowie. W ładnie zagospodarowanym miejscu gromadziło się całe rodziny, aby spędzać czas w sąsiedztwie wodotrysków i spływającej wytyczonymi kaskadami od murów miejskich wody, która wyciszała, ale dawała także orzeźwienie zwłaszcza w upalne dni. Wieczorami organizowane były nawet specjalne pokazy multimedialne na dolnej fontannie z wykorzystaniem strumieni wody, światła oraz muzyki.

- Ogromna szkoda, że tego zaniechano. Miasto wyłożyło tyle pieniędzy na te fontanny, a teraz stoją puste, bez wody i niszczeją. Dzieci miały atrakcję, a i dorośli chętnie tu przychodzili, a teraz nie dość, że pusto, to jeszcze wygląda to coraz gorzej, jakby nikt o to nie dbał. W nieckach jest szlam, leżą powrzucane kamienie, a nawet ziemia, natomiast płyty zarastają trawą. Żal na to patrzeć – ubolewa pani Katarzyna, którą spotkaliśmy z córką na skwerze.

Awaria unieruchomiła fontanny

Awarię wykryto przed wiosennym rozruchem fontann w mieście pod koniec kwietnia. Pierwotne deklaracje mówiły o tym, że wodotryski na skwerze przy ul. Bernardyńskiej zostaną uruchomione po długim majowym weekendzie, ale problem okazał się poważniejszy niż pierwotnie sądzono. Inwestycja jest jeszcze objęta okresem gwarancyjnym, dlatego miasto próbowało wyegzekwować naprawę fontann przez podwykonawcę firmy realizującej prace na skwerze, który zajmował się stricte fontannami. Ten jednak, po wstępnej ocenie uszkodzeń, ostatecznie wycofał się z tego. Dlatego konieczne było znalezienie kolejnego wykonawcy, który podejmie się tego zadania.

- Wszystko wskazuje na to, że prawdopodobnie wskutek jakiegoś przepięcia doszło do awarii elektroniki w systemie, przez co te fontanny nie działają. Choć tak naprawdę będziemy wiedzieć, co jest popsute dopiero wówczas, kiedy zostanie to rozebrane i po kolei będzie wymieniane na nowe podzespoły. Na razie osuszamy komory, bo są mocno zawilgocone, aby można było te urządzenia w nich nawo zamontować – tłumaczy Rafał Pater, zastępca dyrektora Wydziału Infrastruktury Miejskiej w tarnowskim magistracie.

Wstępna wycena ma być znana w najbliższych dniach. Od niej zależy, czy i kiedy firma przystąpi do naprawy fontann. Niewykluczone, że miasto będzie musiało zapłacić za nie z własnej kieszeni. W tym momencie najważniejsze jest jednak to, aby udało się uruchomić urządzenia jeszcze w wakacje.

Problem niedziałających fontann to już „tarnowska tradycja”. Wcześniej kilkukrotnie naprawiany był mechanizm zasilający w wodę fontannę kosmiczną na pl. ks. Popiełuszki przy ul. Krakowskiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska