Pierwsza odsłona nie stała na wysokim poziomie. Więcej, padła w niej tylko jedna bramka. W 21 minucie podanie od Mateusza Klichowicza wykorzystał Maciej Małkowski, dla którego było to już czwarte trafienie w tej edycji (do trzech meczów z rzędu wydłużył też swoją serię).
Warta tak jak z Bytovią zaczęła grać dopiero po zmianie stron. Sygnał do ataku dał Michał Grobelny, który przepięknym uderzeniem doprowadził do wyrównania w 54 minucie. Radość trwała jednak niewiele ponad dziesięć minut. Prowadzenie dla Sandecji odzyskał bowiem Damian Chmiel.
Po raz drugi Warta strzeliła w 70 minucie, lecz sędzia Tomasz Marciniak z Płocka dopatrzył się faulu ze strony Bartosza Kieliby. Gra zrobiła się nerwowa. Pokazano kilka żółtych kartek.
Ostatnim akcentem meczu okazała się bramka Miłosa Kałahura z 82 minuty. Sandecja nie przegrała żadnego z sześciu ostatnich meczów.
Piłkarz meczu: Maciej Małkowski
Atrakcyjność meczu: 6/10