Praktycznie od początku meczu nieco lepiej wyglądała Polonia. Bruk-Bet na pierwszą jakąś sensowną akcję kazał czekać do 14 min, gdy z osiemnastu metrów wypalił Damian Hilbrycht. Nie na tyle jednak precyzyjnie, żeby zaskoczyć Mateusza Kuchtę.
Groźniejsza jednak cały czas była Polonia. W 21 min niewiele do szczęścia zabrakło Krzysztofowi Kotonowi, który uderzał z szesnastu metrów. Końcówka pierwszej połowy też należała do „Czarnych Koszul”. Najpierw w 34 min głową strzelał niecelnie Łukasz Zjawiński. W 42 min goście wreszcie dopięli swego. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zupełnie niepilnowany na piątym metrze Przemysław Szur uderzył precyzyjnie głową i Polonią objęła prowadzenie.
Jeszcze przed przerwą mogło być 1:1, ale Morgan Fassbender zmarnował najlepszą okazję na gola, jaką miały w pierwszej połowie „Słonie”. W sytuacji sam na sam z bramkarzem Polonii strzelił jednak wprost w niego.
Bruk-Bet ruszył do ataku zaraz po zmianie stron, ale zanim niecieczanie zagrozili poważniej bramce Polonii, ta odpowiedziała kolejnym bardzo mocnym ciosem. Po szybkim ataku w sytuacji sam na sam z Adrianem Chovanem znalazł się Łukasz Zjawiński i swojej szansy nie zmarnował. Uderzył precyzyjnie obok bramkarza Bruk-Betu i mieliśmy już 2:0 dla przyjezdnych.
Gospodarze jeszcze się nie poddawali, jeszcze próbowali odwrócić losy meczu, ale z wielką trudnością przychodziło im tworzenie sytuacji, bo Polonia bardzo dobrze się broniła. W końcu jednak one się pojawiły. W 64 min mocno z dystansu huknął Maciej Ambrosiewicz, ale Mateusz Kuchta ponownie był na posterunki. Tak jak cztery minuty później, gdy bramkarza Polonii nie zdołał pokonać z pięciu metrów Kacper Karasek. Inna sprawa, że więcej w tym wszystkim było braku precyzji piłkarza Bruk-Betu, który strzelił wprost w Kuchtę.
Te wszystkie niewykorzystane okazje zemściły się wkrótce srogo na „Słoniach”, bo w 72 min z szesnastu metrów niezwykle precyzyjnie uderzył Michał Bajdur, który dosłownie chwilę wcześniej pojawił się na boisku. To był już nokaut!
Po tej porażce przewaga nad trzecim miejsce w tabeli stopniała Bruk-Betowi do pięciu punktów, a przed „Słoniami” naprawdę bardzo trudny terminarz. I przy takiej grze jak w poniedziałek, pewny do niedawna awans do ekstraklasy już takim pewnym się nie jawi…
Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Polonia Warszawa 0:3 (0:1)
Bramki: 0:1 Szur 42, 0:2 Zjawiński 48, 0:3 Bajdur 72.
Bruk-Bet: Chovan - Wolski, Kopacz, Kasperkiewicz, Spendlhofer (72 Kubica), Hilbrycht (72 Wróbel) - Ambrosiewicz - Trubeha (52 Karasek), Strzałek (72 Biniek) - Fassbender, Zapolnik.
Polonia: Kuchta - Terpiłowski, Szur, Kołodziejski (89 Cisse), Hoxhallari - Poczobut - Vega (70 Bajdur), Wojciechowski (70 Predenkiewicz), Koton, Durmus (80 Olszewski) - Zjawiński (80 Śpiewak).
Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Żółte kartki: Kasperkiewicz - Poczobut. Czerwona kartka: Kasperkiewicz (90+2, faul, druga żółta kartka). Widzów: 2080.
