https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czwarte kolejne zwycięstwo i znów trochę nerwowo w końcówce. Wnioski po meczu Wisły Kraków w Opolu

Bartosz Karcz
Bartek Ziółkowski/wislakrakow.com
To już prawdziwa seria. Wisła Kraków wygrała z Odrą w Opolu 2:1 i jest to czwarte kolejne zwycięstwo „Białej Gwiazdy”, która umocniła się w strefie barażowej. Prezentujemy wnioski po niedzielnym meczu.
Bartek Ziółkowski/wislakrakow.com

Takie serii nie było bardzo długo

Przed wyjazdem do Opola można się było zastanawiać czy Wisła pozostanie na drodze zwycięstw, czy jej przerwa zostanie utrzymana. „Biała Gwiazda” zrobiła jednak swoje. Wyszła na boisko pewna siebie, uzyskała przewagę i po prostu zgarnęła trzy punkty. I stała się rzecz, której dawno w wykonaniu wiślaków nie oglądaliśmy. Bo ostatni raz cztery, a nawet wtedy więcej meczów z rzędu wygrali wiosną 2023 roku.

Wisła nauczyła się grać takie mecze

Wisła nie miała w ostatnich sezonach wielkich problemów z drużynami z czołówki. Oczywiście, zdarzało się jej takie spotkania przegrywać, ale generalnie problem braków awansu do ekstraklasy tkwił gdzie indzie. „Biała Gwiazda” na potęgę gubiła bowiem punkty w meczach ze środkiem, a nawet dołem tabeli. Ostatnie tygodnie, ostatnie spotkania wskazują, że krakowianie nauczyli się, jak wyciskać z takich meczów maksymalną liczbę punktów. Styl ich gry nie jest olśniewający. Są momenty słabsze, ale też jeśli popatrzeć na spokojnie, to w każdym z tych spotkań Wisła prowadząc jedną bramką dość spokojnie kontrolowała sytuację na boisku. W Opolu tak było, choć przecież Odra kontaktową bramkę zdobyła na początku drugiej połowy. A jednak nie potrafiła już Wisły docisnąć jakoś mocniej.

Wisła jeszcze nie potrafi zamykać takich meczów

Wisła nauczyła się wygrywać z drużynami z dołu i środka tabeli, ale jeszcze musi poprawić jeden element - musi nauczyć się takie mecze zamykać definitywnie, by nie drżeć o wynik do ostatnich sekund. Nawet jeśli w tych spotkaniach do wielkiego zagrożenia nie dochodziło, to jednak nigdy nie możną być pewnym, że nie pójdzie jakaś wrzutka w pole karne, ktoś nie popełni błędu i że na własne życzenie nie straci się gola i punktów. Wspominamy o tym dlatego, że w każdym z tych spotkań Wisła miała okazje, żeby zakończyć mecz wcześniej. Tak samo było w Opolu, gdy krakowianie kilka razy wychodzili z szybkimi atakami, a jednak nie potrafili takich akcji finalizować golem. To rzecz do poprawki już w najbliższych spotkaniach. Choć oczywiście druga strona medalu jest taka, że jeśli zespół miałby wygrywać wszystko jedną bramką, to kibice płakać też nie będą…

Bartek Ziółkowski/wislakrakow.com

Rafał Mikulec w topowej formie

Po meczu w Opolu, ale też po poprzednich, trudno nie wspomnieć o Rafale Mikulcu, który wskoczył na poziom top. Daje Wiśle nie tylko udane interwencje w obronie, ale też mnóstwo jakości w grze do przodu. W niedzielę najpierw sam strzelił gola, później wyprowadził atak, który przyniósł drugie trafienie. Można tylko żałować, że zabraknie go w meczu z Pogonią Siedlce, bo będzie pauzował za kartki. Z drugiej strony pewnie lepiej mieć takiego piłkarza w składzie na kolejne mecze, gdy wiślacy zagrają z czołowymi zespołami I ligi.

Angel Rodado zawsze coś wyczaruje

Angel Rodado z jednej strony w Opolu nie grał jakiegoś wielkiego meczu, ale z drugiej to jest zawodnik tak wielkiej klasy jak na rozgrywki I ligi, że on i tak jest w stanie wyczarować zawsze coś z niczego. No i ta jego technika strzału. Zostawić Hiszpanowi w polu karnym pół metra swobody, to jak podpisać na siebie wyrok.

Patryk Letkiewicz, błędy i nauka

Patryk Letkiewicz w ostatnim czasie przeżywa prawdziwą sinusoidę nastrojów. Świetne, wręcz kapitalne interwencje przeplata fatalnymi błędami. Jaki z tego płynie morał? Naszym zdaniem taki, że to chłopak, który ma gigantyczny potencjał, ale też jeszcze mnóstwo nauki przed nim. I dobrze, żeby ją zbierał w meczach, które zespół wygrywa. Jaką powinien wyciągnąć po puszczonym golu w meczu z Odrą? Taką, że musi mieć pełną koncentrację do samego końca, dopóki nie złapie piłki pewnie w ręce. Bo to przecież nie brak umiejętności spowodował, że tego gola wpuścił, tylko właśnie brak koncentracji do samego końca.

Bartek Ziółkowski/wislakrakow.com

Mecz Wisły bez kontrowersji? Ostatnio to nierealne

Czy mecz Wisły Kraków może obyć się bez kontrowersji? Chyba nie może… W sobotę znów mieliśmy kolejną. W 28 min dośrodkował Rafał Mikulec, a piłkę ręką w polu karnym odbił Mateusz Spychała. Sędzia nie podyktował jedenastki dla Wisły, nie został wezwany przez VAR, gra toczyła się dalej. Czy był rzut karny? Na pewno było zagranie ręką. Mateusz Piszczelok, który prowadził to spotkanie, tłumaczył wiślakom, że piłkarz Odry miał rękę blisko ciała i przewinienie nie kwalifikowało się na podyktowanie rzutu karnego. Pozostawiając na boku tę sytuację, generalnie nie były to najlepsze zawody w wykonaniu śląskiego arbitra. Przede wszystkim nie czuł gry, gwizdał faule „na krzyk”, nie odgwizdywał oczywistych przewinień. Nie zarządzał tym meczem najlepiej - po prostu.

Trzeba trzymać ciśnienie, trzeba dalej wygrywać

Wisła Kraków wygrywa seryjnie, ale rywale nie odpuszczają i jeśli nie liczyć pojedynczych wpadek, to też robią swoje. „Biała Gwiazda” jeśli chce wypracować sobie najpierw już na sto procent miejsce w barażach (na bezpośredni awans szanse są już tylko matematyczne), jeśli chce wypracować sobie miejsce jak najbardziej korzystne na baraże, najlepiej trzecie, to musi wytrzymać ciśnienie. I musi wygrywać dalej. Nie tylko

Z Pogonią Siedlce o spokojne Święta Wielkanocne

W przedświąteczną sobotę Wisła Kraków podejmie przedostatnią w tabeli Pogoń Siedlce. Oczywiście nie można zakładać, że dla „Białej Gwiazdy” będzie to spacerek, bo w tej lidze, żaden mecz spacerkiem tak naprawdę nie jest. Krakowianie są jednak zdecydowanym faworytem i zagrają nie tylko o zwycięstwo, ale też spokojne Święta Wielkanocne dla siebie i kibiców. A później… Później czeka Wisłę już prawdziwy trójmecz prawdy. Kolejno: Bruk-Bet Termalica Nieciecza, Wisła Płock i GKS Tychy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska