Znakomicie spisujący się w tym sezonie zespół Bruk-Betu Termaliki w meczu na szczycie potwierdził bardzo wysokie aspiracje i pewnie wygrał z trzecim w tabeli Górnikiem Łęczna. Warto podkreślić, że dla drużyny z lubelszczyzny była to pierwsza porażka w obecnej edycji rozgrywek.
Niecieczanie od początku ruszyli do zdecydowanych ataków i już w 1 min kapitalną okazję do zdobycia gola miał Adam Radwański. Dosłownie w ostatniej chwili strzał będącego na czystej pozycji pomocnika „Słoni” wślizgiem zablokował Paweł Baranowski. Chwile później miejscowi wykonywali rzut wolny zza linii pola karnego. Do piłki podszedł Roman Gergel i precyzyjnym uderzeniem nad murem próbował zaskoczyć Macieja Gostomskiego, bramkarz Górnika był jednak na posterunku. W kolejnych minutach Gostomski kilkakrotnie popisywał się udanymi interwencjami i zespół z Niecieczy mimo wyraźnej przewagi nie zdobył gola.
Przyjezdni z rzadka zagrażali bramce niecieczan, ale w pierwszej odsłonie dwukrotnie bliscy byli szczęścia. Najpierw w 20 min po wysokim pressingu Serhija Krykuna i Pawła Wojciechowskiego goście przejęli piłkę przed polem karnym „Słoni” i mieli okazję do zdobycia gola. Będący w dogodnej sytuacji były gracz zespołu z Niecieczy Bartosz Śpiączka posłał jednak futbolówkę daleko od słupka. Znakomitą okazję w 33 min miał także Wojciechowski, który ograł Jonathana De Amo i wyszedł na czystą pozycję. Obrońca „Słoni” chcąc ratować sytuację sfaulował rywala za co zobaczył czerwoną kartkę i musiał opuścić plac gry.
Druga odsłonę miejscowi rozpoczęli z równie wielkim animuszem jak miało to miejsce ma początku spotkania. Tym razem byli jednak skuteczniejsi i w 51 min po składnej akcji i asyście Marcina Grabowskiego najlepszy snajper Fortuna I ligi Gergel stanął przed szansa zdobycia gola. Pierwszy strzał zawodnika „Słoni” Gostomski zdołał obronić, ale wobec dobitki Słowaka był już bezradny. W kolejnych minutach zespół z Łęcznej, mimo że przegrywał, nie był zbyt często w posiadaniu piłki. Bardzo dobrze grający w defensywie niecieczanie dali się zaskoczyć rywalom dopiero w 70 min. Wtedy to po składnej akcji zainicjowanej przez Tomasza Tymosiaka i asyście Śpiączki tuż przed Tomaszem Loską znalazł się Przemysław Banaszak i kapitalnym uderzeniem pod poprzeczkę nie dał szans bramkarzowi „Słoni”.
Gdy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów na indywidualną akcję prawa stroną boiska zdecydował się Martin Zeman. Czech wbiegł w pole karne i mocnym uderzeniem z ostrego kąta (piłka odbiła się jeszcze od Baranowskiego myląc Gostomskiego) posłał futbolówkę do siatki zapewniając „Słoniom” bardzo ważne zwycięstwo.
BRUK-BET TERMALICA NIECIECZA – GÓRNIK ŁĘCZNA 2:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Gergel 51, 1:1 Banaszak 70, 2:1 Zeman 86.
Bruk-Bet Termalica: Loska – Grzybek, De Amo, Putiwcew, Grabowski – Stefanik, Wlazło, Żyra, Radwański (77 Zeman), Gergel – Śpiewak (46 Hubinek).
Górnik: Gostomski – Sasin, Baranowski, Midzierski, Leandro – Goliński (57 Stasiak), Cierpka (55 Tymosiak), Stromecki (55 Kalinkowski), Krykun (66 Banaszak), Śpiączka – Wojciechowski (55 Struski).
Sędziował: Zbigniew Dobrynin (Łódź). Żółte kartki: Grabowski, Śpiewak, Wlazło – Śpiączka, Struski, Tymosiak, Banaszak, Kalinkowski. Czerwona kartka: De Amo [33]. Widzów: mecz bez udziału publiczności.
- Wędkarstwo to męski sport? Nieprawda! One łowią piękne ryby i chwalą się tym w sieci
- Zdjęcia drugiego najgłębszego basenu na świecie. Działa w Polsce ponad 8 miesięcy
- MEMY o kibolach. "Odpowiedzialna młodzież. Usta i nosy zasłonięte"
- Piękna i piłkarz. Co to był za ślub!
- Dwucyfrowe zwycięstwa - Wieczysta rządzi w tej klasyfikacji. Nowe kluby na liście
- Atakowali demonstrantów, są już na wolności
