Franklin Graham o miłości do Boga, różnym spojrzeniu na wiarę i potrzebie pokoju na świecie

Materiał informacyjny Public Dialog
Franklin Graham, prezes i dyrektor generalny Billy Graham Evangelistic Association (BGEA) oraz prezes Samaritan’s Purse, międzynarodowej chrześcijańskiej organizacji niosącej pomoc i ewangelizację, opowiada o potrzebie głoszenia wiary i wyzwaniach, jakie stoją przed współczesnymi światowymi przywódcami. Mówi też… za co uwielbia Polskę i Polaków!

Jak się Pan czuje w Krakowie?
Kocham to miasto! Po raz pierwszy przyjechałem tu około trzy lata temu, udając się na Ukrainę, w odpowiedzi na toczącą się tam wojnę. Działaliśmy w Krakowie i w innych polskich miastach, aby pomóc ludności ukraińskiej, dlatego kupiliśmy w Polsce żywność za miliony dolarów i wysłaliśmy ją na Ukrainę. Wydaliśmy tutaj dla Ukrainy blisko 100 milionów dolarów. Lubię Polskę, to piękny kraj i lubię ludzi w tym kraju!

Dlaczego zdecydowaliście się na organizację wydarzenia w 2024 roku w Polsce?
Cóż, pozwolę sobie cofnąć się w czasie. Mój ojciec głosił tu po raz pierwszy kazanie, zdaje się, że było to w 1978 roku, i był tutaj w tym samym tygodniu, w którym papież Jan Paweł II był w Rzymie, i w tym samym tygodniu [mój ojciec] wygłaszał kazanie w katedrze Karola Wojtyły, kiedy Karol Wojtyła został nominowany na papieża Jana Pawła II. Papież Jan Paweł II stawał przeciwko komunistom i mój ojciec stawał przeciwko komunistom. Co więcej, mój ojciec głosił tu kazania w czasach komunizmu, więc jego i papieża Jana Pawła II łączyła szczególna więź, a przyjaźń ewangelickiego kaznodziei i katolickiego papieża była czymś niezwykłym. Taka właśnie była pierwsza wizyta mojego ojca, a potem przyjechałem ja, dziesięć lat temu i głosiłem kazania w Warszawie i Katowicach, następnie pracowałem tutaj, pomagając ludziom na Ukrainie. Mamy w tym kraju wielu przyjaciół, dlatego zostaliśmy zaproszeni na wydarzenie w tym tygodniu i cieszymy się, że tu jesteśmy.

media.BillyGraham.org

10 lat temu, w 2014 roku, organizowaliście wydarzenie w Warszawie. Tym razem wybraliście Kraków. Dlaczego?

Tutaj, w Krakowie, współpracowaliśmy z kilkoma lokalnymi kościołami, pomagając ukraińskim uchodźcom, ponieważ tak wielu z nich uciekło do Polski. Jednocześnie w pierwszych dniach wojny wspieraliśmy kościoły, aby pomagały ludziom. Jestem także prezesem Samaritan’s Purse, międzynarodowej chrześcijańskiej organizacji niosącej pomoc i ewangelizację, która pomogła ponad 10 milionom ludzi na Ukrainie. Od początku wojny prowadziliśmy 5 szpitali polowych, 5 klinik lekarskich, zaopatrzyliśmy w środki medyczne 239 placówek służby zdrowia, dostarczyliśmy 112 milionów kilogramów żywności i wykonaliśmy 43 mosty powietrzne, przewożąc na Ukrainę 910 000 kilogramów artykułów pierwszej pomocy. Wspieraliśmy ponadto kościoły pomagające ukraińskim uchodźcom w 18 krajach Europy. W samej Polsce organizacja Samaritan’s Purse nawiązała współpracę z 200 kościołami, aby pomóc 250 000 uchodźców w ramach programów obejmujących tymczasowe mieszkania, posiłki dla rodzin, odzież dla dzieci i leki ratujące życie. Tak też nawiązaliśmy pewne przyjaźnie, bliskie relacje i dlatego zostaliśmy zaproszeni i jesteśmy tutaj w tej chwili.

Stowarzyszenie ewangelizacyjne Billy'ego Grahama jest stowarzyszeniem o bogatej i głębokiej, monumentalnej historii. Jak i kiedy zaczęła się ta podróż?

Cóż, to był długi proces. Wszystko zaczęło się w latach czterdziestych XX wieku, kiedy mój ojciec zaczął głosić w organizacji o nazwie Młodzież dla Chrystusa [Youth for Christ], po czym założył własne stowarzyszenie i od tego wszystko się zaczęło, w latach czterdziestych XX wieku. Kiedy około 20 lat temu mój ojciec zapytał, czy przejmę prowadzenie organizacji, a ja już wtedy prowadziłem organizację humanitarną Samaritan’s Purse, zaakceptowałem i przejąłem jego rolę jako lidera organizacji.

media.BillyGraham.org

Dlaczego trasa „God Loves You” okazała się ogromnym sukcesem? Co sprawiło i sprawia, że tysiące ludzi przybywa i uczestniczy w tych wydarzeniach?

Ci ludzie, czy to Polacy, czy skądkolwiek by nie pochodzili, każdy jest w duchowej podróży, poszukuje. Ludzie szukają prawdy, ludzie chcą wiedzieć: czy istnieje Bóg? Jeśli Bóg istnieje czy wie, kim jestem? Czy moje życie jest ważne? W zeszłym tygodniu przeczytałem o młodej dziewczynie z Holandii, która mając 28 lat cierpiała na depresję i chciała zakończyć swoje życie, ponieważ uważała, że nie warto żyć, w wieku 28 lat! Miała zostać poddana eutanazji. W życiu są właśnie tacy ludzie, którzy nie mają nadziei i poszukują, ludzie młodzi. Szukają i nie znajdują odpowiedzi na pytania dotyczące życia i nie chcą przeżyć swojego życia.

Chcę, żeby ludzie wiedzieli, że istnieje Bóg, że Bóg nas uczynił, stworzył nas, kocha nas, chce być z nami w relacji, ale istnieje problem i ten problem nazywa się grzech. To bariera między tobą a Bogiem, między mną a Bogiem i ta bariera musi zostać usunięta. Dlatego Jezus Chrystus przyszedł z nieba na ziemię – aby wziąć na siebie nasze grzechy – i umarł na krzyżu. Został pochowany, przelał swoją krew i trzeciego dnia Bóg wskrzesił Swego Syna do życia. Jeśli zechcemy w to uwierzyć, Bóg przebaczy nam nasze grzechy i da nam życie wieczne, jeśli zechcemy po prostu uwierzyć. To przez wiarę jesteśmy zbawieni, łaska Boża przepływa przez wiarę. Chcę, żeby ludzie zrozumieli, że mogą mieć relację z Bogiem. Ludzie szukają i nie znajdują odpowiedzi na pytania dotyczące życia. Ludzie próbują narkotyków, wielu relacji seksualnych, nic ich nie satysfakcjonuje.

Niektórzy ludzie łakną pieniędzy, mają ich wiele, ale też ogrom pracy i radzą sobie bardzo dobrze w życiu. Można by pomyśleć, że bogaci ludzie są najszczęśliwszymi ludźmi na świecie, a jednak są najbardziej nieszczęśliwi, ponieważ pieniądze nie dają satysfakcji.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Co wobec tego, według Pana, jest źródłem tej ludzkiej satysfakcji lub poczucia spełnienia, za którym tęsknimy?

To Bóg, wejście w relację z Bogiem. W każdym z nas panuje pustka lub próżnia, którą ma wypełnić sam Bóg, a jeśli nie mamy takiej relacji z Bogiem, nie jesteśmy usatysfakcjonowani. W życiu panuje pustka i jak śpiewali The Rolling Stones w jednej ze swoich piosenek „Nie mogę doznać żadnej satysfakcji” [I can’t get no satisfaction]. Są miliony ludzi, którzy nie mają tej satysfakcji, poczucia spełnienia w życiu.

Jakie główne wyzwania widzi Pan na horyzoncie najbliższych dwóch dekad dla ludzkości, a także dla Kościoła postrzeganego jako wspólnota ludzi modlących się?

Myślę, że jeśli idzie o świat, żyjemy w bardzo niebezpiecznych czasach. Wydaje mi się, że to Wasz Premier jeszcze w zeszłym tygodniu ostrzegał NATO przed niebezpieczeństwami, które staną przed nim, jeśli państwa NATO nie wzmocnią się. Widzimy nie tylko problemy z Rosją, Chinami i Iranem. W pewnym sensie obecnie jest nowy porządek świata i myślę, że musimy być tego świadomi, być na to przygotowani.

Jeśli chodzi o kościół, są wielkie podziały w Kościele. Weźmy na przykład Cerkiew prawosławną w Rosji i Cerkiew prawosławną na Ukrainie. W Polsce Kościół katolicki jest bardzo silny. Bronił wielu kwestii moralnych, które są bardzo ważne dla świętości życia. Musimy współpracować jako Kościół, jako chrześcijanie i musimy pracować na rzecz świętości życia.

Jesteśmy obecnie świadkami dwóch wielkich wojen – wojny na Ukrainie i wojny na Bliskim Wschodzie. Jakie jest według Pana chrześcijańskie podejście do tych wojen? W jaki sposób chrześcijanie na całym świecie mogliby przyczynić się do pokoju?

Przede wszystkim myślę, że jako chrześcijanie na całym świecie przyczyniamy się do pokoju modląc się za naszych przywódców, aby Bóg dał im mądrość. I moje modlitwy idą w kierunku tego, aby wojna na Ukrainie mogła się zakończyć i aby Bóg dał mądrość nie tylko przywódcom europejskim, ale Zeleńskiemu i Putinowi, aby doszli do porozumienia, rozwiązali ten problem i zaprzestali zabijania się. My, chrześcijanie, powinniśmy się modlić, aby Bóg poruszył ich serca. Na Bliskim Wschodzie jest to znacznie trudniejsze.

Byłem wczoraj w Auschwitz. 80 lat temu naziści, nie naród niemiecki, ale naziści, dokonam tego rozróżnienia, chcieli zniszczyć rasę żydowską i nazywali to ostatecznym rozwiązaniem kwestii żydowskiej. Dzisiejszy Iran jest taki sami jak naziści. Chcą zniszczyć państwo Izraela. Hamas chce zniszczyć państwo Izraela, zabić naród żydowski, więc jest to zło inne niż to, które widzimy w innych miejscach, ponieważ jest związane z rasą. Chcą zniszczyć rasę żydowską. Zatem to, co widzieliśmy w nazistowskich Niemczech, widzimy poprzez Hamas i ajatollahów w Iranie.

Czego życzyłby Pan Stowarzyszeniu Ewangelizacyjnemu Billy’ego Grahama na następne dwie dekady? Jaka jest jego przyszłość? Jaki wpływ będą na to miały przyszłe pokolenia?

Mam 71 lat i może Bóg da mi jeszcze kolejne 10 lat. Mam jednak syna, który w tym roku skończy 50 lat. Już kieruje wieloma sprawami w Stowarzyszeniu Ewangelizacyjnym Billy'ego Grahama. Niech Bóg da mu siłę i zdrowie. Myślę, że przez następne 30 lat, miejmy nadzieję, nadal będziemy mogli głosić ewangelię za pomocą radia, telewizji, Internetu i wszystkich innych środków, którymi dysponujemy, aby opowiadać innym o Bogu, który nas kocha, który troszczy się o nas i który posłał swojego Syna z nieba na tę ziemię, aby wziął nasze grzechy. Mam nadzieję, że będziemy mogli to robić jeszcze przez wiele lat.

media.BillyGraham.org

Zatem postrzega Pan stowarzyszenie ewangelizacyjne Billy’ego Grahama jako stowarzyszenie pokoleniowe?

Wokół mojego ojca byli ludzie, którzy mówili, że może powinniśmy zamknąć Stowarzyszenie Ewangelizacyjne Billy'ego Grahama i zakończyć działalność. Mój ojciec 20 lat temu powiedział: „Nie, nie chcę tego robić” – powiedział - „Chcę, żeby Franklin to kontynuował. Teraz, gdy mam ponad 70 lat, a mój syn jest bardzo dobrym ewangelistą i kaznodzieją, myślę, że dzięki niemu mogłoby to trwać nadal i jeśli będzie taka wola Boża, będzie mógł to robić przez jeszcze wiele lat.

Czy widzi Pan jakiś sposób, aby chrześcijanie na całym świecie zjednoczyli się? By byli ponad podziałami, o których Pan wspomniał?

Zawsze istniały podziały w kościołach. Nigdy nie uda się przekonać wszystkich kościołów do wspierania jakiekolwiek jednej kwestii. Tacy po prostu jesteśmy. Istnieją różne opinie. Istnieją różne interpretacje teologiczne, nawet w Kościele katolickim są pewne regiony świata, które wierzą w jedno, a inny region widzi to samo inaczej. Tak też dzieje się w świecie protestanckim, ponieważ widzimy rzeczy inaczej. Jednak to nie powinno nas powstrzymywać od najważniejszej rzeczy, czyli Jezusa Chrystusa i głoszenia światu Jego imienia, bo to się właśnie liczy. Będziemy musieli poczekać z niektórymi różnicami teologicznymi, aż dotrzemy do nieba i Bóg nam powie, kto miał rację, a kto się mylił, ale do tego czasu najważniejsze jest mówienie ludziom o Synu Bożym, Jezusie Chrystusie.

Dziękuję bardzo za wywiad.

Dziękuję, Kraków to piękne miasto o bogatej historii, bardzo lubię Polaków. Dziękuję!

media.BillyGraham.org

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska