Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Futbol jest wszystkim dla Romella Quioto

Justyna Krupa
fot. Maks Michalczyk, wisla.krakow.pl
Honduranin Romell Quioto dotarł na zgrupowanie krakowian w Słowenii w środę wieczorem. Pojawił się wcześniej, niż pierwotnie planowano, bo ostatecznie nie dostał powołania do olimpijskiej kadry Hondurasu i nie pojechał z kadrą na igrzyska olimpijskie w Londynie. Wraz z trzema innymi zawodnikami znalazł się jedynie na liście rezerwowej. Choć brak powołania był dla niego szokiem, zapewnia, że nie rozpamiętuje już tej decyzji selekcjonera Luisa Suareza.

- Nie czuję się rozczarowany, pogodziłem się z tym. Widać Bóg tak chciał. Szanuję decyzję naszego szkoleniowca i muszę postarać się już zapomnieć o marzeniu, jakim był wyjazd na igrzyska do Londynu. Patrzę na to inaczej: mam teraz przynajmniej szansę przygotować się dobrze do sezonu z krakowską Wisłą. To jest dla mnie w tej chwili najważniejsze - podkreśla nowy zawodnik "Białej Gwiazdy".

Z punktu widzenia krakowskiego klubu, bardzo dobrze się stało. Romell Quioto zyskał kilka tygodni, w trakcie których będzie mógł zgrać się z zespołem i poznać oczekiwania trenera Michała Probierza. W przypadku 21-letniego chłopaka, który nigdy nie występował poza ojczystą ligą, szok aklimatyzacyjny i tak może być spory. - Wszystko jest dla mnie nowe - przyznaje, nieco oszołomiony. - Dzięki Bogu, mój rodak Osman Chavez bardzo mi pomaga. Dopiero poznaję nowe otoczenie. Nawet nie wiem, czy któryś z kolegów z drużyny - poza Osmanem Chavezem - mówi po hiszpańsku. Ja w ogóle nie znam angielskiego i wiem doskonale, że muszę się go nauczyć najszybciej, jak to możliwe. Kiedy tylko przyjedziemy do Krakowa, poproszę Osmana, by załatwił mi lekcje. Wiem, że tylko dobra znajomość angielskiego pozwoli mi zyskać zaufanie trenera i pozostałych kolegów z drużyny.

Napastnik na pewno potrzebuje czasu, by zapoznać się z taktyczną koncepcją gry nowej drużyny. - Osman uprzedził mnie, że znajomość schematów taktycznych jest w polskiej lidze dużo ważniejsza, niż u nas, w Hondurasie. Sam zresztą zauważyłem, występując w dwóch sparingach Wisły Kraków, że gra tutaj jest dużo bardziej uporządkowana - zaznacza zawodnik.

Honduranin nie miał jeszcze okazji porozmawiać dłużej ze szkoleniowcem "Białej Gwiazdy" Michałem Probierzem o swojej roli w nowej drużynie. Zdążył sobie natomiast wybrać numer na koszulkę - 31. - Z tym numerem na plecach grałem w ojczyźnie odkąd pamiętam - podkreśla. Liczy na to, że trykot z białą gwiazdą na piersi będzie mógł przywdziewać dłużej, niż tylko rok. Choć tyle - na razie - trwać ma okres jego wypożyczenia do zespołu z ulicy Reymonta. - Mam nadzieję, że uda mi się tu zostać na dłużej. Bardzo bym chciał, by krakowski klub zdecydował się mnie wykupić na stałe. Będę w tym celu ciężko pracował - zapewnia nowy gracz Wisły Kraków.

A co na zgrupowaniu w Słowenii zamierza robić w czasie wolnym, między treningami? - Powiem szczerze, bo jestem szczerym chłopakiem: nie mam wielu innych zainteresowań poza futbolem - wyznaje Quioto. - To piłka od dziecka była dla mnie najlepszą zabawką.

Gdy drużyna wróci do Krakowa, Romell Quioto będzie musiał zająć się poszukiwaniem mieszkania. Na razie tylko dla siebie, bo na przyjazd rodziny jeszcze musi poczekać. - Mam dwuletnią córeczkę, ale na razie nie przyjedzie ona ze mną do Polski. Muszę najpierw sam się tu urządzić, ogarnąć wszystko, a to potrwa jakiś czas. Osman Chavez zabrał mnie już na przechadzkę po Krakowie, gdy przyjechałem na testy - wspomina. - Byliśmy m.in. w kilku galeriach handlowych. Kraków to wielkie miasto. W Hondurasie - nie licząc stolicy Tegucigalpy - takich nie ma.

Małopolska kolesi z partyjnego nadania sporo nas kosztuje. Sprawdź, kto zajmuje "ciepłe" posady w regionie!

Trwa konkurs na Miss Lata. Zgłoś swoją kandydaturę!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska