- Szybko, bo chyba w cztery minuty straciliśmy dwie bramki. Ale zawodniczki nie załamały się. Wyszliśmy wysokim pressingiem i za chwilę odrobiliśmy stratę z nawiązką, obejmując prowadzenie 3:2 - relacjonuje szkoleniowiec Wandy Słomniczanki.
Dwa następne gole, już w II połowie, zdobyły prowadzące w tabeli rybniczanki. Wicelider zrewanżował się najpierw trafieniem z rzutu wolnego Kamili Dardy, po czym odzyskał prowadzenie po bramce Agnieszki Karcz.
Gdyby Wanda Słomniczanka zwyciężyła, zbliżyłaby się do ROW-u na odległość dwóch punktów. Ale pozostało pięć. - Bramkę na 5:5 straciliśmy cztery minuty przed końcem. Na ostatnie dwie minuty wyszliśmy w przewadze, z wycofaną bramkarką. Niestety, nie udało się tego wykorzystać - mówi Łukacz, zadowolony jednak z występu swoich podopiecznych: - Cała drużyna zagrała bardzo dobrze.
FUTSAL KOBIET: AZS UJ KRAKÓW - ROLNIK GŁOGÓWEK (21.01.2018)
Do zakończenia rozgrywek w grupie pozostały dwie kolejki, Wanda Słomniczanka zmierzy się w nich z Rolnikiem Głogówek (dziś uległ 0:3 ekipie AZS UJ Kraków) i ostatnim w tabeli AZS UŚ Katowice. - Generalnie, żeby utrzymać drugie miejsce, musimy wygrać oba te spotkania - ocenia szkoleniowiec.
Drugi zespół grupy południowej ekstraligi w ćwierćfinale play-off zmierzy się z trzecią drużyną grupy północnej.
ROW Rybnik - Wanda Słomniczanka 5:5 (2:3)
Bramki dla Wandy Słomniczanki: Sobolewska, Kowal, Pietrzyk, Darda, Karcz.
Wanda Słomniczanka: Król - Karcz, Basta, Pietrzyk, Sobolewska, Darda, Fiałek, Matyja, Kowal, Dyba, Wypasniak, Gruchacz, Janik.