W zespole gospodarzy po odcierpieniu kary za czerwone kartki będą mogli już wystąpić obrońca/pomocnik Mariusz Stokłosa i napastnik Tomasz Ogar, natomiast za żółte musi pauzować pomocnik Karol Kostrubała.
„Brązowi” w miniony weekend mieli wolne, ale we wtorek zagrali w półfinale Pucharu Polski okręgu Kraków, pokonując w Miechowie V-ligową Pogoń 5:1.
- W ubiegłym tygodniu trenowaliśmy trochę ciężej, w tym już lżej. Przepracowaliśmy ten okres na tyle, na ile trzeba było. Zmęczenie trudami sezonu się nawarstwia, ale podładowaliśmy akumulatory – mówi trener garbarzy Mirosław Hajdo.
Beskid ma na koncie zaledwie dwa punkty, które zarobił za remisy u siebie z Wolanią Wola Rzędzińska 0:0 i w Muszynie z Popradem 1:1.
W drużynie z Andrychowa występuje dwóch piłkarzy, którzy grali w Garbarni: bramkarz Robert Widawski (występował w niej w sezonie 2012/2013) i obrońca Przemysław Senderski (bronił barw „Brązowych” w sezonie 2013/2014).
9 października Garbarnia nie bez kłopotów wygrała na boisku Beskidu tylko 1:0, i to po rzucie karnym Krzysztofa Kalemby dopiero w 76 minucie. Dlatego w rewanżu, choć jest zdecydowanym faworytem meczu, na pewno nie zlekceważy rywala.
- Nigdy nie przypisujemy sobie punktów przed meczem. Niespodzianki się przecież zdarzają – zaznacza trener Hajdo.