Gospodarze zdobyli cenne punkty, podtrzymując nadzieje na awans do II ligi. Wygrana nie przyszła im jednak łatwo, bo goście wysoko zawiesili im poprzeczkę i do końca walczyli o jak najkorzystniejszy wynik.
Prowadzenie uzyskał Krzysztof Kalemba z rzutu karnego, podyktowanego za faul na Michale Kitlińskim (winowajcą był bramkarz Mariusz Stępień). Wcześniej Kalemba uderzył z rzutu wolnego nad poprzeczką.
Ciekawsza była druga połowa meczu, w której obie drużyny miały strzeleckie okazje, ale skuteczniejsi byli krakowianie, a konkretnie Kitliński. Po podaniu Szymona Kiebzaka posłał on piłkę do siatki.
„Brązowi” mogli wygrać wyżej, ale Łukasz Pietras strzelił w słupek, Tomasz Ogar po ograniu golkipera nie trafił do... pustej bramki, a kolejne uderzenie Kitlińskiego sparował Stępień.
Goście ani myśleli się tylko bronić. Kilka razy groźnie zaatakowali. Przy stanie 1:0 mocno z daleka strzelił Jaromir Skiba (skutecznie interweniował Marcin Cabaj), a przy stanie 2:0 z bliska główkował Zbigniew Dąbek, ale także głową piłkę wybił stojący tuż przed bramką Petar Borovicanin.
Garbarnia Kraków – Karpaty Krosno 2:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Kalemba 35 karny, 2:0 Kitliński 63.
Sędziował: Mateusz Kwiatek (Chełm). Żółte kartki: Kostrubała, Kujawa, Pietras – Cempa. Widzów: 300.
Garbarnia: Cabaj – Mistrzyk, Kujawa, Kalemba, Borovicanin – Kiebzak (72 Nieśmiałowski), Pietras, Kostrubała (90 Masiuda), Kitliński – Siedlarz (67 Górecki), Ogar.
Karpaty: Stępień – Pawlak, Kołodziej, Dąbek, Kantor – Buszta (90+3 Sajdak), Skiba, Mordec, Kuliga – Stepankov (72 Pelc), Cempa.