Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gaz bogactwem Podhala?

Józef Słowik
Tomasz Bołt
Całe niemal Podhale leży na złożach gazu. Co kilka miesięcy zdarzają się sytuacje, że robotnicy wykonujący prace ziemne natrafiają na złoża metanu. Ostatnie takie zdarzenie miało miejsce w Rabce-Zdroju, a wcześniej w Zakopanem.

Zobacz także: Do Zakopanego pociąg pojedzie szybciej

Geolodzy studzą jednak emocje tych, którzy chcieliby czerpać zyski z podziemnych złóż. Jest go zbyt mało.

Stanisław Galica, zastępca komendanta powiatowego straży pożarnej w Nowym Targu, przyznaje, że z sytuacją, gdy w czasie prac ziemnych natrafia się na złoża gazu, w swojej pracy napotkał się po raz pierwszy.

Gaz odkryto na głębokości ok. 15 metrów. Nagle robotnicy poczuli zapach gazu. Byli przekonani, że koparka uszkodziła rurociąg. - Obecność gazu stwierdziliśmy naszymi urządzeniami. Okazało się jednak, że w tym przypadku nie wchodzi w grę uszkodzenie rurociągu. Tam bowiem nie biegnie żadna rura - zaznacza Galica.

Pracownicy zakładu gazowniczego szybko zatkali dziurę specjalną substancją.

Podobna sytuacja jak w Rabce miała kilka miesięcy temu miejsce także w Zakopanem. We wrześniu na ul. Strążyskiej, podczas robót ziemnych przy budowie domu, robotnicy natrafili na małe złoża gazu. Gaz czuć było tak mocno, że powołano aż sztab antykryzysowy.
Czy to znaczy, że na Podhalu mamy potężne złoża gazu, które dostępne są już kilkanaście metrów pod ziemnią?

Stanisław Apostoł, specjalista z zakresu geologii wydobycia ropy i gazu, szybko rozwiewa nadzieje na wydobywanie tego surowca. Nowotarski geolog tłumaczy, że to, na co natknęła się firma wiercąca studnię w Rabce- Zdroju, to jedynie nagromadzenie gazu, a nie prawdziwe złoże. Z końcem lat 70. uczestniczył on, jeszcze jako student Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, w badaniach geologicznych terenu wokół Rabki-Zdroju. - W trakcie tych badań odkryto złoża gazu na głębokości dwóch tysięcy metrów - mówi Apostoł. - Jednak było tego niewiele. Dlatego mając na uwadze stronę ekonomiczną nie zdecydowano się na wydobycie.

Jak wyjaśnia Apostoł, na tamtym terenie górotwór, zbudowany z fliszu karpackiego, jest mocno spękany. Gaz mógł się po prostu pod ziemią przemieścić z głębiej położonych złóż systemem spękań i szczelin. Taką wersję potwierdza Maria Ciechanowska, dyrektorka Instytutu Nafty i Gazu w Krakowie. - W Karpatach na głębokości 150- 200 metrów mamy wiele takich miejsc, gdzie gaz w bardzo małych ilościach może występować - wyjaśnia.

Nie ma jednak co marzyć o masowym wydobyciu.

Uwaga! Nowy konkurs! Wymyśl nazwę dla pociągu i wygraj nagrody!

Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska