Ziemia zapadła się na pasie pomiędzy jezdniami drogi krajowej nr 94 w Bolesławiu (relacja Kraków - Katowice). Zapadlisko ma metr głębokości i jest nieco szersze niż za pierwszym razem, ma ok. 2,5 metra średnicy.
GDDKiA wysłała już na miejsce drogowców. Po konsultacji z Państwowym Instytutem Geologicznym ponownie zasypią zapadlisko kruszywem, zrobią opaskę buforową ok. pół metra od krawędzi, tak, że jezdnia zostanie w tym miejscu trochę zwężona. Na tym odcinku ma być ograniczenie prędkości do 60 km na godzinę.
Zapadlisko ma być obserwowane. Nadal może "siadać".
- Będziemy prowadzić dodatkowe badania i – jak dotychczas – stale monitorować sytuację w tym miejscu - zapewnia Kacper Michna z GDDKiA.
Skąd to zapadlisko przy DK 94?
Dziura, która pojawiło się 17 października miała około dwa metry średnicy, sięga ona około czterech metrów w głąb. Ziemia zapadła się w miejscu, gdzie w XIX wieku był świetlik kopalni, pionowy szyb wykorzystywany dawniej przez górników. Może on mieć ok. 40 metrów głębokości.
W okolicach Olkusza i Bolesławia ziemia jest "podziurawiona"
Na tym terenie od średniowiecza wydobywane były rudy cynku i ołowiu oraz srebro. Nie da się ustalić, gdzie w historycznych czasach przebiegały korytarze i szyby kopalni.
Akurat ten świetlik, jest zarchiwizowany na mapach z 1872 roku. Zaznaczony w tej okolicy jest szyb, stary otwór wiertniczy oraz wyrobisko historyczne. W pobliżu działały też współczesne kopalnie.
Po pierwszym zapadlisku od razu komunikat w tej sprawie wydały Zakłady Górniczo - Hutnicze "Bolesław", które wydobycie prowadziły tu do 2020 roku.
- Ugięcie powstało w odległości nie mniejszej niż 75 metrów od najbliższych wyrobisk górniczych wykonanych przez Zakłady Górniczo-Hutnicze "Bolesław" S.A. w Bukownie. Wyłącza to jakikolwiek związek tego ugięcia z działalnością górniczą Zakładów. Dodajemy, że ugięcie powstało w obszarze, gdzie mogą występować relikty i skutki tak zwanego górnictwa historycznego, prowadzonego do końca II wojny światowej, zwykle przez nieistniejące już podmioty – podkreślili przedstawiciele spółki.
W okolicach Olkusza, Bukowana i Bolesławia, po zaprzestaniu wydobycia ród cynku i ołowiu przez kopalnię "Olkusz - Pomorzany" należącą do ZGH "Bolesław" i zaprzestaniu jej odwadniania szybko podnoszą się wody gruntowe, to w całej okolicy powoduje wiele zapadlisk. Od średniowiecza działały tu kopalnie.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Nowa hala sportowa w Olkuszu wygląda fantastycznie! Trwają końcowe odbiory
- Cena śmieci w Olkuszu do góry! Od 1 stycznia to będzie 36 zł
- To zostanie zrealizowanie w 2025 roku w Olkuszu. 32 zadania warte są 700 tys. złotych
- WASZ TEMAT. W lasach koło Olkusza tryskają... fontanny. Co to za dziwne zjawisko?
- Do Bazyliki św. Andrzeja w Olkuszu wprowadzono relikwie św. Rity
- Wielka inwestycja na Zamku Rabsztyn. Atrakcja zyska nowe ekspozycje i nie tylko!
Wiadukt na 29 Listopada w Olkuszu wymaga remontu
