https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zapadlisko na DK 94 w Bolesławiu zapadło się znowu, tylko jest większe! Utrudnienia na trasie Kraków - Katowice

Małgorzata Gleń
Na pasie zieleni pomiędzy jezdniami DK 94 ziemia zapadła się ponownie
Na pasie zieleni pomiędzy jezdniami DK 94 ziemia zapadła się ponownie TV Olkusz
Tym razem ziemia zapadła się szerzej. Pierwsze zapadlisko powstało 17 października, droga została wówczas zwężona do jednego pasa w każdą stronę i ograniczono prędkość. W końcu zasypano dziurę i ruch wrócił do normy. Dzisiaj (31 października) znów pojawiło się zapadlisko w tym samym miejscu. - Jest jednak szersze - mówi kierowca, który zagrał filmik. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, oddział w Krakowie już zabezpiecza miejsce. Ziemia w tej okolicy wygląda jak ser szwajcarski. Od średniowiecza działały tu kopalnie.

Ziemia zapadła się na pasie pomiędzy jezdniami drogi krajowej nr 94 w Bolesławiu (relacja Kraków - Katowice). Zapadlisko ma metr głębokości i jest nieco szersze niż za pierwszym razem, ma ok. 2,5 metra średnicy.

GDDKiA wysłała już na miejsce drogowców. Po konsultacji z Państwowym Instytutem Geologicznym ponownie zasypią zapadlisko kruszywem, zrobią opaskę buforową ok. pół metra od krawędzi, tak, że jezdnia zostanie w tym miejscu trochę zwężona. Na tym odcinku ma być ograniczenie prędkości do 60 km na godzinę.

Zapadlisko ma być obserwowane. Nadal może "siadać".

- Będziemy prowadzić dodatkowe badania i – jak dotychczas – stale monitorować sytuację w tym miejscu - zapewnia Kacper Michna z GDDKiA.

Skąd to zapadlisko przy DK 94?

Dziura, która pojawiło się 17 października miała około dwa metry średnicy, sięga ona około czterech metrów w głąb. Ziemia zapadła się w miejscu, gdzie w XIX wieku był świetlik kopalni, pionowy szyb wykorzystywany dawniej przez górników. Może on mieć ok. 40 metrów głębokości.

W okolicach Olkusza i Bolesławia ziemia jest "podziurawiona"

Na tym terenie od średniowiecza wydobywane były rudy cynku i ołowiu oraz srebro. Nie da się ustalić, gdzie w historycznych czasach przebiegały korytarze i szyby kopalni.

Akurat ten świetlik, jest zarchiwizowany na mapach z 1872 roku. Zaznaczony w tej okolicy jest szyb, stary otwór wiertniczy oraz wyrobisko historyczne. W pobliżu działały też współczesne kopalnie.

Po pierwszym zapadlisku od razu komunikat w tej sprawie wydały Zakłady Górniczo - Hutnicze "Bolesław", które wydobycie prowadziły tu do 2020 roku.

- Ugięcie powstało w odległości nie mniejszej niż 75 metrów od najbliższych wyrobisk górniczych wykonanych przez Zakłady Górniczo-Hutnicze "Bolesław" S.A. w Bukownie. Wyłącza to jakikolwiek związek tego ugięcia z działalnością górniczą Zakładów. Dodajemy, że ugięcie powstało w obszarze, gdzie mogą występować relikty i skutki tak zwanego górnictwa historycznego, prowadzonego do końca II wojny światowej, zwykle przez nieistniejące już podmioty – podkreślili przedstawiciele spółki.

W okolicach Olkusza, Bukowana i Bolesławia, po zaprzestaniu wydobycia ród cynku i ołowiu przez kopalnię "Olkusz - Pomorzany" należącą do ZGH "Bolesław" i zaprzestaniu jej odwadniania szybko podnoszą się wody gruntowe, to w całej okolicy powoduje wiele zapadlisk. Od średniowiecza działały tu kopalnie.

Wiadukt na 29 Listopada w Olkuszu wymaga remontu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska