Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gazeta Krakowska pyta, kandydaci na prezesa PZPN odpowiadają

Maciej Kmita, Cezary Kowalski
Odpytaliśmy ubiegających się o stanowisko prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Jakich odpowiedzi w kwestionariuszu "GK" udzielili Stefan Antkowiak, Zbigniew Boniek, Roman Kosecki, Zdzisław Kręcina i Edward Potok?

Czytaj także: Decydujące starcie o fotel prezesa PZPN

Kwestionariusz: Gazeta Krakowska pyta, kandydaci odpowiadają

1.Dlaczego ubiega się Pan o stanowisko prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej?

Stefan Antkowiak: Mam ogromne doświadczenie działacza piłkarskiego, ale również od 16 lat prowadzę własną firmę, więc potrafię też zarządzać w nowym stylu. Wiem jak przydzielić zadania i jak ocenić ich wykonanie. Mam pomysł na to, by rozruszać polską piłkę nożną.

Roman Kosecki: Obiecuję zmianę wizerunku Związku, dzięki czemu będziemy w stanie pozyskiwać środki na piłkę - także od instytucji rządowych czy Unii Europejskiej. Będę działał transparentnie i nie będę bał się jakichkolwiek kontroli.

Zdzisław Kręcina: Teraz pan mnie o to pyta, kiedy ja podjąłem tę decyzję cztery miesiące temu i już nie pamiętam? Jak pan będzie miał normalne pytanie, to proszę zadzwonić.

Edward Potok: Ponieważ jestem przygotowany do objęcia tej funkcji. Mam doświadczenie i wiedzę po tylu latach pracy w sporcie, a szczególnie w piłce nożnej, zarówno w klubach ligowych, jak i w Łódzkim ZPN. Czuję się zatem przygotowany, by pełnić tę rolę.

Zdzisław Boniek: Uważam, że jestem człowiekiem, który ma odpowiednie doświadczenie, czas, historię i przygotowanie do tego, by pomóc polskiej piłce. To będzie dla mnie absolutnym zaszczytem i będzie mi to sprawiać przyjemność.

***
2. Jakie będą Pana pierwsze trzy decyzje po objęciu stanowiska prezesa Związku?

Stefan Antkowiak: Zacznę od skompletowania zespołu ludzi, który byłby w stanie pokierować wraz ze mną PZPN. Zorganizuję "okrągły stół", o którym mówię w swoim programie. Po trzecie zrobię audyt stanowisk w PZPN, który pokaże, czy wszystkie one są przydatne.

Roman Kosecki: Wiadomo, że to nie jest konkurs piękności i ja nie będę się w mediach lansował i mówił o moich pomysłach, bo to nie opinia publiczna będzie głosować, ale delegaci.

Edward Potok: Pierwsze decyzje dotyczyłyby funkcjonowania mojego zaplecza. Sprawa druga to otwarcie związku na media. Po trzecie - doprowadziłbym do jak najściślejszej współpracy Związku z administracją rządową i Kancelarią Prezydenta.
Zdzisław Kręcina: Następne dziwne pytanie... Jak zostanę prezesem, to na pewno podejmę jakieś decyzje, ale nie wybiegam tak daleko w przyszłość. Na razie kandyduję. Proszę mnie o to nie pytać, ponieważ nie jestem do tego typu odpowiedzi przygotowany.

Zdzisław Boniek: To jest gdybanie. To jest tak, jakbym pana zapytał, co by było, gdyby stanęła przed panem Naomi Campbell. Wiem co zrobię po objęciu stanowiska, ale nie chcę zapeszać. Mam swój plan i proszę o to spytać po wyborach.

***
3. Pensja prezesa PZPN wynosi 50 tys. zł miesięcznie. Jako prezes będzie Pan wnioskował o jej obniżenie, zrzeknie się jej, czy np. będzie przekazywał na cele charytatywne?

Stefan Antkowiak: Mam własną firmę i pieniądze nie są dla mnie dziś rzeczą najważniejszą, ale jeśli powiem, że nie chcę brać pieniędzy, to pojawią się pytania, że na pewno innymi kanałami te pieniądze dostaję. Uważam, że za każdą pracę powinna być płaca.

Roman Kosecki: Moim zdaniem, za pracę powinna być płaca i koniec. Zrezygnuję z diety poselskiej i nie wyobrażam sobie pracy za darmo. Jeśli wygram i okaże się, że nie da się łączyć obowiązków posła i prezesa, a pewnie tak będzie, to się zrzeknę mandatu.

Zdzisław Kręcina: Po co na cele charytatywne? Jeśli tak, to po co przeprowadzać to przez pensję, przez ZUS, jak to można od razu przekazać na cele charytatywne. Pan oddaje gdzieś swoją pensję?

Edward Potok: Wysokość pensji nie leży w gestii prezesa PZPN, zależy tylko i wyłącznie od zarządu Związku. A zarząd nasłuchał się już tak dużo o wysokości tej pensji od mediów i środowiska piłkarskiego, że wierzę, iż podejmie odpowiednią decyzję.

Zdzisław Boniek: Ja już wielokrotnie o tym mówiłem: dla mnie bycie prezesem PZPN jest misją i wypełnia się ją z pobudek innych niż finansowe. Według mnie prezes PZPN powinien być finansowo niezależny, ale widzę, że to się nie podobało.

***
4. Czy ma Pan plan na swoją dalszą działalność w polskiej piłce w razie niepowodzenia w wyborach?
Roman Kosecki: Jestem bardziej człowiekiem piłki niż polityki. W parlamencie działam na korzyść sportu. Jestem wiceprezesem Okręgowego Związku w Warszawie, znam problemy. A umiejętność współpracy z samorządami może się okazać atutem i dać futbolowi pieniądze.

Stefan Antkowiak: Zgłosiłem też chęć bycia członkiem zarządu PZPN. Uważam, że Wielkopolski ZPN, jako jeden z największych w kraju, powinien mieć miejsce w zarządzie Związku. Nie ucieknę od działalności w piłce - mam jeszcze czas, zdrowie, energię i parę pomysłów.

Zbigniew Boniek: Mam swoje życie, swoje biznesy i jeśli nie zostanę prezesem, to moje życie się nie zmieni. Jeśli te wybory nie zakończą się dla mnie sukcesem, to więcej nie będę się ubiegał o fotel prezesa PZPN.

Zdzisław Kręcina: Nie dałem sobie szansy, by być członkiem zarządu, ponieważ nie zgłosiłem swojej aplikacji, więc nie mogę zostać ani członkiem zarządu, ani wiceprezesem. Czy zamierzam dalej działać w piłce? O tym zdecyduję rano 27 października.

Edward Potok: Dziś się nad tym nie zastanawiam. Za chwilę czekają nas wybory i jeśli nie wygram, to jestem zgłoszony przez Łódzki ZPN jako kandydat do zarządu PZPN. Jeśli i tam nie zostanę wybrany, to i tak nadal będę działał w polskiej piłce.

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska