Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdów - Niegowić. Przeszli śladami ks. Karola Wojtyły. Tym razem był to rodzinny Biały Marsz

Barbara Rotter-Stankiewicz
zdjęcia: Maciej Gibała
Tegoroczny papieski Biały Marsz był jednocześnie czternastym i... pierwszym. W roku 2005, zaraz po śmierci Jana Pawła II, nauczyciele i młodzież gdowskiej Szkoły Podstawowej, do których dołączyli mieszkańcy, ruszyła po raz pierwszy śladami ks. Karola Wojtyły z Gdowa do Niegowici.

Pokonali drogę, którą młody wikary szedł do swojej parafii w lipcu 1948 r. Potem, co roku, powtarzano Biały Marsz, którego głównymi uczestnikami była młodzież szkolna. Uczniowie chętnie brali udział w tej kilkukilometrowej pielgrzymce, ale z różnych stron padały głosy, że nie robią tego z własnej woli, że marsz się już „przeżył”.

Wójt gminy Gdów Zbigniew Wojas, który brał udział we wszystkich marszach, postanowił zmodyfikować tradycyjne spotkanie i zaproponował, by odbywało się ono wieczorem, aby mogły w nim wziąć udział całe rodziny. Tak zrodził się Rodzinny Biały Marsz, który w piątek wieczorem, po mszy św. w Gdowie, przy pięknej pogodzie wyruszył w stronę Niegowici.

Organizatorzy obawiali się, że chętnych do udziału nie będzie wielu, ale okazało się, że wieczorna pielgrzymka przyciągnęła co najmniej tylu uczestników ilu poprzednie, odbywające się w południe.

- Znakomity pomysł ! - uważa Agnieszka Winiarska, która po raz pierwszy brała udział w tej nietypowej wędrówce. - Przed południem zawsze byłam w pracy, teraz mogłam pójść. Atmosfera była niezwykła - pochodnie, świece... Gdy szliśmy przez pola, widać było wijący się wąż światła. Na pewno pójdę na kolejny taki marsz - zapowiada. Mama pani Agnieszki, Henryka Poniewierska, również jest pełna entuzjazmu. - To była typowa pielgrzymka rodzin. Brały w niej udział i dzieci, i seniorzy, m.in. z Uniwersytetu Trzeciego Wieku, i młodzi ludzie - mówi.

Gimnazjalista Kamil Łyduch uczestniczył w dziennym marszu kilkakrotnie razem ze szkolnymi kolegami. Teraz reprezentował Młodzieżową Drużynę Pożarniczą z Gdowa. - Dla dorosłych taka pora jest lepsza, bo mogą iść z rodzinami - zauważa.

Przy pomniku ks. Karola i kapliczce w Marszowicach, gdzie ucałował on ziemię, ks. Tomasz Jajecznica wygłosił krótkie kazanie. W drodze towarzyszyły pielgrzymom pieśni oazowe i głos Jana Pawła II - przez megafon słychać było fragmenty jego nauk. Do Niegowici pielgrzymi dotarli ok. godz. 21. Zakończyli spotkanie apelem jasnogórskim i odśpiewaniem „Barki”. Kościół był pełen ludzi. Tych, którzy wciąż pamiętają.

W papieskim Białym Marszu brali udział m.in. młodzi strażacy, harcerze, podopieczni WTZ z Podolan, sportowcy „Gdovii”, reprezentacje szkół. O ich bezpieczeństwo troszczyli się druhowie z gminnych OSP. Także ks. Tomasz pilnował, by młodzieży nie przytrafiło się nic złego. Gmina zadbała o wygodny powrót do Gdowa specjalnie podstawionymi autobusami. Część pielgrzymów wróciła własnym transportem.

Wójt Zbigniew Wojas jest bardzo poruszony piątkowym spotkaniem. - To czternasty Biały Marsz, ale takie przeżycie - po raz pierwszy - stwierdza.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 14. "Biber"

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Gdów - Niegowić. Przeszli śladami ks. Karola Wojtyły. Tym razem był to rodzinny Biały Marsz - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska