Postanowiliśmy pomóc wam takie rejony znaleźć. W górach najwięcej dzikich kąpielisk tworzy się przy górskich potokach czy rzekach. Najpopularniejsze z nich to te nad Białką (która płynie przez wsie Jurgów, Czarna Góra, Białka i Nowa Biała) oraz nad potokami Siwa i Kirowa Woda w Witowie czy w Dolinie Białego Potoku w Zakopanem.
- Przy takich potokach można wypocząć - uważa Anna Mazur, turystka z Krakowa, którą wczoraj spotkaliśmy nad Białką w Jurgowie. - Można opalać się na kamieniach, urządzić sobie grilla czy ognisko, a gdy będzie nam za gorąco, ochłodzić się w rzece - dodaje.
Jak mówi Adam Radko z zakopiańskiego sanepidu, o czystość wody w górskich potokach możemy być spokojni. - Przynajmniej w swoich górnych biegach są one czyste jak kryształ - zapewnia inspektor. - Mimo to każdy, kto zdecyduje się na kąpiel w nich, musi być jednak bardzo dzielnym człowiekiem. Wszystko dlatego, że woda jest lodowata, nawet podczas największych upałów.
Zatem zmarzluchy lub nieco delikatniejsi turyści mający ochotę na orzeźwiającą kąpiel powinni udać się nie nad górską rzekę, tylko nad położony 35 km od Zakopanego Zalew Czor-sztyński lub nad leżące tuż za granicą polsko-słowacką (z Zakopanego 40 km) Jezioro Orawskie. W tych miejscach woda latem osiąga bardzo przyjemną temperaturę 17 stopni.
Dodatkowo odpoczynek nadtymi jeziorami wiąże się z wieloma udogodnieniami. Są tam piaszczyste (a nie kamieniste) plaże, wypożyczalnie rowerów wodnych, kajaków czy żaglówek. Cena wynajęcia sprzętu waha się od 25 do 40 złotych za dzień.
Pasjonaci aktywnego spędzania wolnego czasu będą zatem wniebowzięci.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+