Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Glinik Gorlice nie zagra w finale Pucharu Polski

Marek Podraza
Marek Podraza
Marek Podraza
Wynik spotkania i zarazem awans do finału PP na szczeblu OZPN Nowy Sącz goście uzyskali już w szóstej minucie meczu

W środowe popołudnie biało-niebiescy na własnym boisku podejmowali III ligowy zespół Podhala Nowy Targ. Mecz był rozgrywany w ramach półfinału Pucharu Polski na szczeblu Okręgowego Związku Piłki Nożnej Nowy Sącz.

Podopieczni Roberta Cionka awansowali do tych rozgrywek po niedawnym zwycięstwie nad piłkarzami LKS Zagórzany.

Gdy w szóstej minucie spotkania zawodnik gości Jarosław Potoniec zdobył pierwszą bramkę, nikt wówczas jeszcze nie przypuszczał, że będzie to pierwsza i ostatnia w tym spotkaniu, ale dająca awans góralom do finału PP.

- Pierwsza akcja Podhala zakończyła się golem. Jarosław Potoniec pokonał strzałem z 12 metrów naszego rezerwowego golkipera Glinika Bartłomieja Janika. W 26. minucie mogliśmy pokusić się o wyrównanie. Jednak Jakub Dziedzic z 16 metrów mocnym strzałem trafił w poprzeczkę - komentuje dla nas Andrzej Cetnarowski, kierownik drużyny Glinika Gorlice.

Po przerwie, w 46. minucie bliski wyrównania był Wojciech Pawełczak, który otrzymał prostopadłe podanie w kierunku pola karnego od Tomasza Rzący. Jego strzał z 16 metrów obronił bramkarz Podhala Waldemar Sotnicki.

W 84. minucie biało-niebiescy po składnej zespołowej akcji mogli zdobyć upragnioną bramkę. Ze środka pola Wojciech Pawełczak zagrał do Roberta Cionka, który wzmocnił naszą drużynę w ostatnich minutach spotkania. Grający trener dośrodkował w pole karne do Mateusza Jabłczyka. Ten strzałem z 14 metrów trafił wprost w bramkarza gości. Była to ostatnia szansa na uzyskanie remisu przez piłkarzy Glinika Gorlice.

- Nasi zawodnicy na tle zespołu Podhala Nowy Targ pokazali się z dobrej strony. Przez większą część spotkania walczyliśmy jak równy z równym. Zmiennicy, na których postawił trener Robert Cionek, w tym meczu pokazali, że można na nich liczyć w kolejnych meczach. Brakowało nam jednak wykończenia akcji, a bramkarz gości spisywał się bez zarzutów - podsumował spotkanie kierownik Andrzej Cetnarowski.

To nie koniec piłkarskiego maratonu Glinika, bowiem 8 maja czeka ich kolejny mecz.

W drużynie Glinika Gorlice zagrali:
Bartłomiej Janik, Daniel Ogrodnik, Przemysław Rąpała, Wojciech Laskoś, Dawid Serafin, Mateusz Jabłczyk, Ignacy Gumulak, Tomasz Rząca, Piotr Stępkowicz, Damian Wilczkiewicz, Jakub Dziedzic, Dawid Drąg, Wojciech Pawełczak, Konrad Czechowicz i Robert Cionek - trener drużyny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska