To jest już koniec… Sandecja zakończyła sezon w 1. lidze, w ostatnim meczu była bliska wygranej

Podopieczni trenera Tomasza Kafarskiego chcieli choć częściowo udanie pożegnać się ze swoimi kibicami, którzy liczną grupą udali się do Sosnowca. W 14. minucie po błędzie kapitana Szufryna zrobiło się gorąco pod bramką sądeczan, ale jeden z zawodników miejscowych zamiast wpakować piłkę między słupki skierował ją w boczną siatkę.

W 32. minucie powody do radości miał spadkowicz z Nowego Sącza. Będący w polu karnym Mas uderzył piłkę lewą nogą w ten sposób, że ta wpadła za kołnierz interweniującemu golkiperowi Zagłębia, który zapewne spodziewał się dośrodkowania… „Czy to dośrodkowanie, czy to strzał? Nieważne” – skwitował jeden z komentatorów telewizji transmitującej to starcie.

W 57. minucie piłkę tuż obok lewego słupka zaraz zza pola karnego posłał Kasprzak – to mogła być świetna okazja na podwyższenie wyniku. Pomocnik sądeczan aż złapał się za głowę.

Czternaście minut później świetnym refleksem wykazał się Tokarz po uderzeniu z dystansu parując futbolówkę.

W samej końcówce Kulawiak popisał się dośrodkowaniem na dalszy słupek bramki sądeczan, tam obrońcom urwał się Klupś i wpakował piłkę do siatki.

Sandecja zakończyła pierwszoligowe zmagania na niechlubnym ostatnim miejscu w tabeli, zaś Zagłębie finiszowało jako jedenaste.

- Przyjechaliśmy z postanowieniem godnego pożegnania się, mam nadzieję, że na krótko, z rozgrywkami 1. ligi. Spotkanie, które odbywało się na pięknym stadionie przy dopingu kibiców z obu stron było niezłe. Mieliśmy lepszą pierwszą połowę niż drugą. Ta bramka dla Zagłębie wisiała gdzieś w powietrzu, mogliśmy wygrać ten mecz, ale ten wynik remisowy nie krzywdzi żadnej z drużyn. Staraliśmy się godnie pożegnać i taką Sandecję dziś widzieliśmy. Dziękuję kibicom za wsparcie, za doping, za to że z nami byli – skomentował potyczkę trener Tomasz Kafarski.

- Był to trudny mecz. Rywal nie miał nic do stracenia. Sandecja już chyba pogodziła się z tym spadkiem, choć to trudne sprawy. Ten remis jest bardzo cenny pod wieloma względami. Życzę Sandecji, by jak najszybciej powróciła do 1. ligi. Przed nami dwa tygodnie urlopów i będziemy szykować się do nowych rozgrywek – przekazał trener Zagłębia Marcin Malinowski, do niedawna asystent Dariusza Dudka w Nowym Sączu.

Zagłębie Sosnowiec – Sandecja Nowy Sącz 1:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Mas 32, 1:1 Klupś 88.

Zagłębie: Kos – Borowski, Dalić (46 Klupś), Bykow, Ryndak (71 Śliwiński) – Wrzesiński, Rozwandowicz, Bonecki, Guezen (71 Kulawiak), Troć (46 Szumilas) – Fabry. Sandecja: Tokarz – Pawłowski, Potoma, Szufryn, Słaby – Walski, Palacz, Kasprzak, Chmiel (81 Toporkiewicz) – Wróbel (81 Boczek), Mas. Żółte kartki: Dalić, Szumilas – Pawłowski, Potoma, Kasprzak. Sędziował: Piotr Szypuła (Bielsko-Biała). Widzów: 7432.

Kibic Sandecji po spadku do 2. ligi mówi wprost: zespół prędko się nie podniesie

Sportowy24.pl w Małopolsce