Miejscowi występujący w odmłodzonym składzie mieli swoje okazje, ale gola na wagę awansu dla „Dumy Krainy Lachów” zanotował Mikołaj Kwietniewski. 25-letni pomocnik bramkę zdobył w 43. minucie, a niedługo wcześniej zastąpił na murawie kontuzjowanego Igora Maślankę. W 30. minucie Kurtović nie wykorzystał okazji z jedenastu metrów, jego próbę obronił Martin Polacek. W samej końcówce czerwoną kartkę obejrzał Gołębiowski, ale nie miało to już wpływu na końcowy wynik, a przyjezdni mądrze się bronili.
- Bardzo ciężki mecz, gratuluję drużynie, bo zaprezentowała się na tle dobrego zespołu jakim jest Zagłębie Sosnowiec, pod względem poziomu podobnie. Naprawdę, jak na ten krótki okres, mamy pojętną drużynę, piłkarze bardzo szybko łapią zadania taktyczne, jestem tym zbudowany. Jeszcze bardziej cieszy mnie to, że tworzy się drużyna, widać u tych chłopaków charakter, chcą wygrywać mecze, jestem z nich naprawdę dumny – zauważył trener Sandecji Łukasz Mierzejewski.
Opiekun gospodarzy Marek Saganowski nie krył, że głównym założeniem w tym meczu było danie szansy młodzieży w starciu o punkty.
- Sandecja lepiej się broniła, mieliśmy mniej sytuacji niż kiedykolwiek – powiedział popularny „Sagan”, niegdyś gwiazdor Legii Warszawa.
