https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Korzenna: dyrektor chce ją zwolnić choć wygrała sprawę

Sławomir Wrona
Mikołaj Majda
Blisko dwa lata nauczycielka ze szkoły w Lipnicy Wielkiej (gmina Korzenna) Danuta Popko walczy o respektowanie prawomocnych wyroków sądu pracy. Jak twierdzi - dyrektor szkoły lekceważy decyzje sądu i wbrew wyrokom robi wszystko, żeby pozbyć się jej z placówki.

Zobacz także: Afera podsłuchowa w Nowym Sączu: prokuratorskie zarzuty dla Marty G.

Danuta Popko jest nauczycielem mianowanym. W szkole w Lipnicy Wielkiej pracuje od 17 lat. W maju 2010 r. otrzymała wypowiedzenie, od którego odwołała się do sądu. Zarówno sąd pierwszej, jak i drugiej instancji nakazał dyrektorowi przywrócenie jej do pracy na niezmienionych warunkach.

Dyrektor szkoły Tadeusz Turek tylko w części wykonał wyrok. Przywrócił nauczycielkę do pracy, ale w niepełnym wymiarze godzin. Pani Danuta zwróciła się do inspekcji pracy o ocenę, czy wyrok sądu jest wykonany. Inspektor badający sprawę przyznał rację nauczycielce stwierdzając, że wyrok nie jest respektowany. Kiedy ta opinia nie przyniosła żadnej zmiany, nauczycielka złożyła pozew o wyegzekwowanie wyroku.

Sprawa miała się odbyć 5 lipca, ale sąd oddalił pozew uznając, że z powodu zmiany sytuacji prawnej wyroku w ogóle nie można wyegzekwować. Co najciekawsze - owa zmiana prawna polegała na tym, że dyrektor szkoły ponownie wręczył nauczycielce wypowiedzenie umowy o pracę.

Kolejna sprawa w sądzie pracy, po drugim wypowiedzeniu, znów zakończyła się rozstrzygnięciem na korzyść nauczycielki. Została ponownie zatrudniona - tym razem tylko do końca tego roku.

- To też jest niezgodne z prawem - twierdzi Danuta Popko.

Dyrektor Tadeusz Turek, który i od tego wyroku się odwołał, zapewnia, że nie ma mowy o personalnej niechęci. Tłumaczy, że sytuacja, w jakiej znalazła się szkoła, zmusza go do redukcji zatrudnienia. Co stanie się jeśli i tym razem przegra apelację?

Dyrektor odpowiada, że w takiej sytuacji będzie musiał płacić nauczycielce za pełny etat, choć nie ma dla niej wystarczającej liczby godzin w grafiku.

- Decyzje kadrowe to sprawa dyrektora, ale gmina sprawuje nadzór nad funkcjonowaniem placówki i na razie mogę zapewnić, że zbadamy ten przypadek - zapowiedział w rozmowie z "Gazetą Krakowską" wójt gminy Korzenna Leszek Skowron.

Wybieramy najpiękniejszą kandydatkę do Sejmu z Małopolski [ZDJĘCIA]. Zdecyduj, kto powinien wygrać!

Prawybory. Kto powinien zostać posłem? Głosuj: Małopolska Zachodnia okręg 12, Kraków okręg 13, Podhale Nowy Sącz okręg 14, Tarnów okręg 15.

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 184

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
rodzic
ale pani dorota wyrypala kolezenstwo brawo
g
gosc
Ale dyrektor ma pracownikow jak przyjechali robic dach na szkole bo przeciekal to jezdzili i szukali pracownikow
n
nie nie
skad masz takie informacje??? czyzby twoje dziecko chodziło do szkoły w Lipnicy? i tym samych nazywasz je swinkom???
b
bo ja
ale z tego co widze to kazdy robi wiosenne porzadki wokół domu wiec nie widze nic dziwnego w porzadkach wionennych wokół szkoły
T
Tak Tak
Chlew a nie szkoła, gdzie dyrektor ma nieograniczoną władzę i robi, co chce. U mnie jest tak samo. Zatrudni znajomą, wyrzuci wieloletniego nauczyciela, paragrafy się znajda...
o
osoba
posprzątajcie u siebie w domach a nie kontrolujcie porządków w szkole bo to się zaczyna robić żałosne. i połowe rzeczy pisze tutaj jedna osobo bo mozna zauwazyc powiązania zamiast "ą - q" ha ha
p
parafianin
Widze ze kolo szkoly w Lipnicy wielkie spszqtanie czyzby bojq sie zmian jeszcze powinni wyspszqtac w srodku
u
uff
w końcu...
t
tu i teraz
i z tym się zgadzam - wkońcu jakaś kumata osoba ;-)
r
rodzic
Pani I niejest zadnq sekretarkq tylko stazystkq paniq sekretarkq jest pai Malgorzatq Biskup
g
gościu nr 1
każdy jest tu anonimowy... to czemu ja mam sie niby ujawniać? znajomoći,znajomościami... zobaczymy jak sobie w życiu każdy poradzi bez pomocy ,,innych"
r
rodzic
a waszej pani Bulandzie to ta praca się należała, bo inna pani pracująca w szkole widziała na tym miejscu swoją córeczkę. widać ze Pani Bulanda jest bardziej rzetelnym pracownikiem od "córeczki"
j
ja
co do waszej sekretarki pani "I " to każdy może mieć staż, i nikogo to nie powinno obchodzić. chyba, że zazdrościcie. a czepiacie się wszystkich i nikomu nie odpuścicie. no fakt tak najlepiej bo udajecie przed innymi przyjaciół a tu możecie anonimowo jechać na każdego - nawet odwagi nie macie powiedzieć tego w twarz. ale mi to odwaga.
y
yt
jak nie wiesz o co chodzi to chodzi o kase
r
rzycie
tesz mnie to interesuje jak tosie stao
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska