Gmina Olkusz. Mieszkańcy wsi nie chcą posyłać dzieci do podstawówki w Olkuszu

Rodzice i nauczyciele ze szkół w Kosmolowie, Zawadzie i Sienicznie protestują przeciwko zmianom, które chce wprowadzić Urząd Gminy w Olkuszu. Jedną z propozycji jest mianowicie to, aby w szkołach wiejskich zostały tylko klasy 1-3. Dzieci ze starszych klas - 4-8 miałyby dojeżdżać do Szkoły Podstawowej nr 9 w Olkuszu.

Nie chcą być tylko filiami
W podolkuskich wsiach zawrzało. - Wyrywanie 10-latka ze starej szkoły i przenoszenie go do miasta to jakaś porażka. Nie taki był chyba zamysł reformy - denerwuje się Agnieszka Luberda, mama Antosia z 5 klasy i prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Szkoły Podstawowej w Sienicznie. - Teraz dzieci są w domu najpóźniej o godz. 14.20. Jak będą dowożone busami, będą wracać dopiero około godz. 17 - dodaje.

W jeszcze gorszej sytuacji będą rodzice, którzy jedno dziecko będą mieć w szkole na wsi, drugie w Olkuszu. - Nie każdy ma dziadków, którzy pomogą rozwozić dzieci po szkołach. Nie wyobrażam sobie tego - nie ukrywa Lucyna Tracz, która ma obecnie córkę w 3 klasie. - Nie mówiąc już o zimie, kiedy nasze maluchy będą musiały nie tylko wcześniej się budzić, ale też stać na mrozie i marznąć, czekając na busa - zwraca uwagę kobieta.

Podobne nastroje panują w Zawadzie i Kosmolowie. Szkoły jednoczą się w walce o przetrwanie, tym bardziej że już na początku roku mówiło się o likwidacji tych placówek. Z tego, co tłumaczą urzędnicy, szkoły na wsiach są zbyt małe, żeby przyjąć klasy od 1 do 8. - To nieprawda. W szkole znajduje się 7 klas lekcyjnych, biblioteka, pracownia komputerowa i sala gimnastyczna - podkreśla Monika Gałka, sołtys Sieniczna. Nasze dzieci mogą się tutaj komfortowo uczyć, uczęszczając tylko na pierwszą zmianę.

- Nasze szkoły po prostu nie kwalifikują się do tego, by być filiami. Są warunki, żeby było u nas osiem klas - zapewnia Małgorzata Bień, sołtys Kosmolowa.

Mieszkańcy wsi nie zamierzają się poddawać. Ślą pisma do olkuskich radnych, do burmistrza Olkusza, kuratorium oświaty, Ministerstwa Edukacji Narodowej. Jedno z pism przygotowały nawet dzieci. „Kochamy naszą szkołę i czujemy się tu dobrze, więc bardzo prosimy, nie zamykajcie jej” - czytamy w liście od uczniów.

Dla rodziców i uczniów robienie ze szkół filii oznacza jedno - to, że niedługo zostaną one całkiem zlikwidowane. - Kto pośle dziecko do 1 klasy, wiedząc, że za trzy lata trzeba będzie zmieniać szkołę? To naturalna śmierć placówki - mówią zgodnie rodzice.

Rodzice są zdesperowani i zamierzają walczyć do końca. - Zrobimy wszystko, co się da, żeby gmina wycofała się z tego pomysłu. Jeśli jednak tak się nie stanie, rozważamy nawet zorganizowanie protestu pod Urzędem Miasta i Gminy w Olkuszu - zapowiada Monika Gałka. Jest pomysł, żeby protest ten nazwać „granatowym”.

A co z gimnazjalistami?
- Pozbawienie małego sołectwa szkoły zdecydowanie rodzi pustkę. Ludzie są mocno związani z takimi obiektami - nie ukrywa Andrzej Miranowicz z Trzebińskiego Centrum Administracyjnego. Jak zapewnia, w gminie Trzebinia takich planów na razie nie ma. Wśród najmniejszych szkół taki problem mógłby dotyczyć tylko Lgoty, ale tam likwidowanie placówki byłoby ogromnym problemem, bo leży dość daleko od innych miejscowości. Dodatkowo do tej szkoły chodzą dzieci z Niesułowic (pow. olkuski).

Obecnie w gm. Trzebinia trwa natomiast dyskusja nad tym, co zrobić z gimnazjami nr 1 i nr 2. - Tworzenie dodatkowych placówek nie bardzo ma sens, bo „jedynka” leży 700-800 metrów od SP nr 3 i SP nr 8, do których mogliby się przenieść starsi uczniowie - zwraca uwagę Andrzej Miranowicz. - Gimnazjum nr 2 graniczy z kolei z wielką, nowoczesną SP nr 6, gdzie kiedyś uczyło się 600 dzieci - dodaje.

Istnieje kilka wariantów
Swoich planów nie zdradza gm. Chrzanów. - Na razie nie ujawniamy szczegółów, bo nie chcemy otwierać puszki Pandory wcześniej niż to konieczne - wyjaśnia Tadeusz Kołacz, wiceburmistrz Chrzanowa. Urzędnicy mają kilka koncepcji, które analizują. Mieszkańcy poznają plany do końca roku.

Reforma oświatowa - wygasić gimnazja i wrócić do 8-klasowych szkół podstawowych
W gminach powiatu olkuskiego i chrzanowskiego, podobnie jak w całej Polsce, trwa dyskusja nad planowanymi przez rząd zmianami w systemie edukacji.
Wytyczne, skierowane przez Małopolskiego Kuratora Oświaty Barbarę Nowak do wszystkich samorządów województwa małopolskiego, stanowią listę priorytetów, zgodnie z którymi należy planować nową sieć szkół. Są to przede wszystkim: bliskość budynku szkoły podstawowej od miejsca zamieszkania uczniów i prowadzenie zajęć w trybie jednozmianowym. Kurator wskazuje potrzebę starań o to, aby szkoły mieściły się w jednym budynku, choć zastrzega możliwość sytuowania szkół w dwóch budynkach. Samorządy mają tworzyć sieć szkół z uwzględnieniem prognoz demograficznych.
Skutkiem zmian może być konieczność likwidacji małych szkół, w których szybko zmniejsza się liczba dzieci. Jest propozycja, by w takich przypadkach wykorzystać budynki na przedszkola czy młodzieżowe domy kultury.

Gmina Olkusz - zmiany
Koncepcja przygotowana przez urzędników zakłada zmniejszenie obwodu Szkoły Podstawowej nr 1, tak aby w budynku przy ul. Kantego uczniowie ośmiu klas uczyli się w trybie jednozmianowym. Część uczniów z obecnego obwodu SP nr 1 przeszłaby do - znajdującej się bliżej ich miejsca zamieszkania - Szkoły Podstawowej nr 4, która funkcjonowałaby w dwóch budynkach. Projekt zakłada też zmniejszenie obwodu Szkoły Podstawowej nr 5 o uczniów z Pazurka, Podlesia i Kolonii Zimkówka, którzy podjęliby naukę w Szkole Podstawowej w Braciejówce. W budynku obecnej Szkoły Podstawowej Nr 6 funkcjonowałaby filia Szkoły Podstawowej nr 5 z zajęciami dla uczniów klas 1-3. Obwody szkół podstawowych nr 2, 3, 9, 10 i w Zedermanie pozostałyby bez zmian. Szkoły w Sienicznie, Kosmolowie i Zawadzie, zgodnie ze wstępną koncepcją, miałyby stać się szkołami filialnymi.