Przymiarki do likwidacji szkoły trwały już od jakiegoś czasu. Pierwszym krokiem w tym kierunku było pozbawienie jej samodzielności: 1 września 2017 roku została włączona do Zespołu Szkół w Radziemicach (obecnie Szkoła Podstawowa).
Wtedy nad ekonomią przeważyły kwestie społeczne. Wójt Marek Słowiński podkreślał, że finanse są ważne, ale trzeba brać od uwagę również pożytki, płynące z funkcjonowania szkoły: jej rolę centrum kulturalnego, kwestie historyczne, ale też perspektywę konieczności dalszego utrzymania budynku. Liczono, że dopływ uczniów zapewni powołane przy szkole przedszkole. Zlikwidować szkołę jest bardzo łatwo, ale taka decyzja oznacza w praktyce, że szkoła w tym miejscu nigdy nie zostanie przywrócona - przekonywał.
Po kilkunastu miesiącach w Radziemicach uznano jednak, że dalsze funkcjonowanie szkoły w Zielenicach nie ma racji bytu. W uzasadnieniu uchwały o zamiarze jej likwidacji podkreślono, że w placówce uczy się w tej chwili 32 uczniów. Klasy pierwszej i trzeciej nie ma, ze względu na brak dzieci. W pozostałych liczba jest następująca: klasa II - 4, IV - 5, V - 6, VI - 4, VII - 7, VIII - 6. Z tej grupy dzieci z gminy Radziemice jest 23, ośmioro dojeżdża z gminy Słomniki (Janikowice), a jedno z gminy Miechów. W kolejnym roku szkolnym liczna uczniów miałaby spaść do 30.
Z przedstawionych wyliczeń wynikało, że w roku 2017 koszt utrzymania placówki wyniósł 615 tys. zł, rok później 590 tys., a planowany koszt w roku bieżącym to już ponad 820 tys. zł. Ponieważ subwencja oświatowa jest niewystarczająca na pokrycie tych kwot, gmina co roku do utrzymania szkoły dokłada po kilkaset tysięcy. W 2019 ta dopłata musiałaby wynieść blisko 520 tys. zł. Koszt utrzymania jednego ucznia wyniósłby natomiast ponad 25,6 tys złotych, z czego gmina musiałaby dopłacić 16,2 tys. - Radziemice to jedna z najmniejszych gmin w Małopolsce, ma typowo rolniczy charakter i nie stać jej na pokrycie takich sum - czytał przewodniczący Rady Gminy Waldemar Przeniosło, który od dawna był zwolennikiem likwidacji zielenickiej podstawówki.
Na sesji uchwałę o zamiarze likwidacji szkoły poparło 11 radnych, 1 był przeciwny, 2 osoby wstrzymały się od głosu. Przed głosowaniem nie było żadnej dyskusji. Przed sesją odbyły się natomiast w tej sprawie dwa spotkania w Zielenicach. W pierwszym wzięli udział mieszkańcy wsi, wójt oraz większość radnych. Ci pierwsi stali na stanowisku, że szkoła powinna nadal funkcjonować. Podczas drugiego spotkania z mieszkańcami rozmawiał już wójt.
Aby do likwidacji szkoły z dniem 31 sierpnia doszło, pozytywną opinię w tej sprawie musi jeszcze wyrazić małopolska kurator oświaty. Na jej decyzję samorząd może złożyć zażalenie do ministra edukacji.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Koniec świata jest blisko?
