Argentyna tak jak osiem lat temu powalczy o złoto. Do finału awansowała dzięki ograniu Chorwacji 3:0. Gole jeszcze przed przerwą zdobyli Leo Messi z karnego i Julian Alvarez. Wynik ustalił Alvarez, który po indywidualnym rajdzie Messiego otrzymał piłkę tuż przed bramką rywala.
Akcja kapitana Argentyny jest bardzo mocnym kandydatem do najładniejszej bramki turnieju. Messi dostał piłkę na skrzydle i ruszył z nią w kierunku bramki przeciwnika. Wyglądało to, jakby Argentyńczyk był na przegranej pozycji - Chorwaci mieli aż trzech obrońców, żeby zatrzymać zawodnika PSG. Messi szybko znalazł się w ostatniej tercji boiska, ale przy nim był Joško Gvardiol, czyli rewelacja tegorocznych mistrzostw. Doświadczenie "Atomowej Pchły" wygrało ze świetnymi warunkami fizycznymi defensora - kapitan ekipy "Albiceleste" w łatwy sposób przedryblował młodego zawodnika i podał do Alvareza, który strzelił bramkę.
Internauci odnaleźli nagranie sprzed siedmiu lat, kiedy Messi pokonał bramkarza Athleticu Bilbao po bardzo podobnej akcji. Oba sytuacje łączy to, że Argentyńczyk wdał się w drybling w bardzo ciężkiej sytuacji. Wymanewrował obrońców i brał udział przy golu dla swojej drużyny.
MŚ 2022 w GOL24
