Pan Janusz, którego przyjaciele nazywają "Dętka" to prywatnie nauczyciel wychowania fizycznego w jednej z nowotarskich szkół. Oprócz zaszczepiania w dzieciach ducha sportu ma jeszcze dwie wielkie miłości. To łowienie ryb (może się pochwalić naprawdę dużymi okazami) oraz... chodzenie na grzyby.
Każdy, kto choć raz natrafił na facebookowe konto pana Janusza wie, że mężczyzna w tym drugim fachu jest prawdziwym mistrzem. Gdy Denenfeld wychodzi do lasu, jest niemal pewne, że wróci do domu... z minimum kilkunastoma kilogramami grzybów. Dzieje się tak nawet kilkanaście razy każdego roku, bo pan Janusz swoje grzybowe zdobycze pokazuje w mediach społecznościowych już od sześciu lat. Mężczyzna idzie nie tylko na ilość, ale i na jakość grzybów. Już wiele razy znalazł w lesie prawdziwki, których kapelusze były większe od jego głowy.
Gdzie dokładnie znajduje grzyby? To pilnie strzeżona tajemnica. Wiadomo, że są to gorczańskie lasy pod Turbaczem, ale dokładnej lokalizacji pan Janusz nie zdradza.
Atlas grzybów 2020. Tych grzybów na pewno nie znacie. Są jad...
