W marcu uroczyście, na płycie rynku, podpisano umowę i rozpoczęły się procedury. Po ich zakończeniu do Gorlic miało trafić 11 niskopodłogowych autobusów, a w trzech okolicznych gminach nastąpi rozbudowa ścieżek rowerowych. Koszt planowanych w projekcie przedsięwzięć to prawie 20 mln zł, w tym wysokość unijnego dofinansowania wynosi 15 mln zł. Na autobusy, które miały stanąć w bazie Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego, przygotowano sporą kwotę, bo aż 11 mln 130 tys. złotych.
- Ta jakościowa zmiana to oczywiście najwyższe normy ekologiczne - mówi Rafał Kukla, burmistrz Gorlic. - Autobusy, które chcieliśmy kupić, musiały spełniać wyśrubowane normy EURO6. Oczywiście miały mieć wszelkie udogodnienia dla podróżnych - dodaje.
Gdy podpisywano umowę o dofinansowaniu, tłem były dwa pojazdy. Jeden z nich to wycofany już z eksploatacji autobus w barwach MZK, a drugi to zakupiony niedawno przez MZK nowoczesny autobus jednego z polskich producentów.
- To już naprawdę przeszłość - mówił burmistrz, wskazując na starego autosana. - Stojący obok niego nasz nowoczesny autobus pokazuje, jaka będzie przyszłość naszej lokalnej komunikacji - dodawał z dumą.
Uśmiechy nie schodziły też z twarzy włodarzy gmin, które miały dostać nowe linie autobusowe. Przedstawiciele samorządu województwa, wicemarszałek Stanisław Sorys oraz Leszek Zegzda z zarządu województwa chwalili naszych samorządowców za odwagę i proekologiczne działania.
W pierwszych dniach czerwca nastąpiło otwarcia ofert na dostawę autobusów.
- Trafiła do nas tylko jedna - mówi burmistrz. - Autobusy to naprawdę najwyższa półka. To produkowany dopiero od ubiegłego roku Solaris Urbino 10,5. Jest tylko jeden problem. Cena jest o około 500 tysięcy wyższa niż środki, jakie mamy - dodaje.
W poniedziałek jeszcze nie były znane dalsze losy tego postępowania. - Zastanawiamy się - mówi burmistrz. - Niedługo podejmiemy decyzję, co z tym fantem zrobić - dodaje.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
WIDEO: Poważny program - playlista 3 odcinków
