Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Głuchy telefon i brak internetu od trzech tygodni

Lech Klimek
archiwum
Zniszczone dachy, powalone drzewa, zerwane linie energetyczne, brak dostępu do prądu internetu i dwie noce strachu. To efekt wichur, jakie przeszły w czasie drugiego weekendu marca przez powiat gorlicki.

Niektórzy do dzisiaj zmagają się ze skutkami nawałnicy.

- Już w niedzielę, 10 marca, przestał działać u mnie telefon stacjonarny i internet - mówi Gabriela Powałka, mieszkanka Moszczenicy. - Uznałam, że to awaria, wynikająca właśnie z wichury. Wiało naprawdę mocno. Dopiero w poniedziałek zgłosiłam awarię, uznając, że pewnie technicy Orange, mojego dostawcy, i tak mają sporo pracy - dodaje.

Po kilkudziesięciu minutach oczekiwania na połączenie z telefonu komórkowego została połączona z konsultantem, który podjął natychmiast próbę zdalnego zdiagnozowania i ewentualnej naprawy.

- Miły głos poinformował mnie, że właśnie podejmowana jest próba podniesienia ruttera - opowiada. - Nic mi to nie mówiło, ale grzecznie wykonywałam polecenia. Niestety nic to nie dało i zgłoszenie naprawy zastało umieszczone w systemie - dopowiada.

Chwilę później otrzymała SMS z informacją, że awaria zostanie usunięta w ciągu 48 godzin. Był 11 marca. Dwa dni później kolejny SMS informował, że czas wydłuży się do 18. W tym dniu nic się nie zmieniło. 20 marca informacja mówiła, że awaria będzie usunięta 25 marca. Kolejny SMS przelał czarę goryczy, zawierał informacje, że awaria będzie zlikwidowana do 5 kwietnia.

Przesunięcie terminu realizacji naprawy cały czas argumentowane jest w ten sam sposób - trudne warunki pogodowe i zwiększona liczba awarii.

Zapytaliśmy o przyczynę takiego stanu u źródła, czyli Orange Polska.

- Przepraszamy klientkę za niedogodności spowodowane brakiem usług telefonicznych - tłumaczyła Maria Piechocka, z biura prasowego firmy.- Do naprawy kabla konieczne jest usunięcie dwóch drzew z sąsiedniej działki - dodała.

Firma telekomunikacyjna nie posiada takich uprawnień jak energetycy, którzy sami dokonują wycinki drzew zagrażających spójności sieci. Co jednak ma zrobić pani Gabriela? Tu radą służy rzecznik konsumenta.

- Występując do dostawcy usług z reklamacją, powinna obok żądania przywrócenia świadczonej usługi zażądać obniżenia opłaty abonamentowej - stwierdza Krzysztof Majcher, powiatowy rzecznik konsumentów w Gorlicach. - Można też zażądać odszkodowania określonego w umowie o świadczenie usług telekomunikacyjnej. Czytelniczka może również sama określić jego wysokość, jeśli uważa, że w wyniku braku łączności poniosła wymierne straty, których wysokość jest w stanie udowodnić - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska