Mam wrażenie, że te karty, kluby seniora to takie bicie politycznej piany. Dbamy o dzieci, rozbudowujemy żłobki, to i dla starszych coś zróbmy, na odczepne...
Nie rozumiem, skąd takie przekonanie. Proszę przyjść do klubu, w zwykły dzień i zobaczyć, ile osób przychodzi, by spędzić z kimś trochę czasu, porozmawiać, razem napić się kawy. Przekona się pani o słuszności takich działań.
No dobrze. Nie będę ich negować, ale przekonać mnie mogą tylko liczby.
Karta seniora była propozycją, która wystartowała nieco wcześniej niż klub. Już w połowie listopada można było taki dokument odebrać i korzystać z ulg na basenie czy w Gorlickim Centrum Kultury. Do tej pory wydaliśmy ich 854 z tysiąca, którymi dysponujemy. Pora więc zamówić kolejne. Chętnych do zapisania się do klubu na początku było 65 osób. Ostatecznie dzisiaj jest ich ponad 100!
Klub pewnie więcej już nie pomieści, ale kart będzie do woli, proszę przypomnieć, jak ją zdobyć?
Po pierwsze trzeba mieć ukończone 60 lat. Nie trzeba nawet wdrapywać się po stromych schodach ratusza, ale wstąpić do Pawilonu Historii Miasta, by wypełnić wniosek i uzyskać kartę.
Nawet seniorom biurokracji nie odpuścicie...
Bez obaw, to prosty formularz, który możemy pomóc wypełnić, jednocześnie wydając kartę.
Tak od razu się to odbywa?
Tak, prosto i szybko, a korzyści wiele. Już teraz w naszym programie promocji Karty Seniora jest choćby gorlicka kryta pływalnia Fala czy GCK. Oprócz tego na przykład jedna z poradni badająca słuch i sprzedająca aparaty. Pewnie z czasem miejsc, w których będzie można liczyć na zniżkę, będzie więcej.
Pięcioprocentową?
I znów panią rozczaruję. Nawet 22,5 proc. w przypadku pływalni. Co istotne. Karta ważna jest w całym kraju.
FLESZ: PiS obiecuje: 500 plus na pierwsze dziecko, “13” dla emerytów
ZOBACZ KONIECZNIE
FLESZ: Zysk dla budżetu dzięki nowym oznaczeniom energooszczędności. W co zamieni się A+++?
