Urząd Miejski finalizuje pozew przeciwko wykonawcy rewitalizacji gorlickiej Starówki. Miasto zamierza domagać się od Czesława Szarka naprawienia wszystkich wad w wykonanych przez jego firmę pracach.
Ponowne prace są konieczne praktycznie na całej powierzchni, która podlegała rewitalizacji. Rozkopanie Rynku będzie ciosem dla właścicieli działających tu firm.
Przedsiębiorcy załamani
- Już to przerabiałam - mówi Iwona Budziak, restauratorka działająca w centrum Gorlic. - Praktycznie dwa lata moja główna restauracja była niedostępna dla klientów. Przetrwałam tylko dlatego, że miałam możliwość działania w innych miejscach. Nie jestem pewna, czy kolejny zastój nie zmusi mnie do zamknięcia lokalu koło ratusza. To z kolei wiązałoby się z redukcją etatów - dodaje. - Dlaczego za niedopilnowanie inwestycji w trakcie jej trwania znów zapłacą przedsiębiorcy?
To nie jest odosobniony głos. Tak myślą wszyscy prowadzący firmy w tej okolicy. - To byłby dla nas dramat - mówi Magdalena Markowicz, prowadząca butik odzieżowy w Rynku. - Żaden klient nie będzie szedł do nas przez rozkopy, hałdy ziemi, między maszynami, by kupić bluzkę czy sukienkę. Wybiorą inne sklepy, a do nas najpewniej już nie wrócą - dodaje.
Czesław Szarek milczy
Pod koniec ubiegłego roku wezwano sądecką firmę do usunięcia wad, które powstały na etapie budowy chodników i jezdni w centrum miasta. Wykonawca nijak nie ustosunkował się do ponaglenia. Firma od momentu odebrania korespondencji miała siedem dni na wejście w teren i kolejne 21 na poprawienie tego, co na gorlickiej Starówce zostało spartaczone. Z terminu się jednak nie wywiązała. Z szefem firmy udało się nam skontaktować. Czesław Szarek odmówił nam jednak rozmowy w tej sprawie, twierdząc, że tematu nie skomentuje.
Miasto idzie do sądu
- Nie mamy już innej możliwości, jak wkroczenie na drogę sądową - mówi burmistrz Rafał Kukla. - Mamy w ręce niezależną ekspertyzę, wykonaną przez Politechnikę Kraków, która pokazuje dokładnie, jakie błędy w technologii, czy doborze materiałów popełniono. - Gołym okiem widać, że są miejsca, w których sypią się lub pękają piaskowcowe czy granitowe płyty, zapada się lub wybrzusza jezdnia z kostki brukowej, pękają betonowe płyty na Dworzysku. Jednak dla mnie jako budowlańca było jasne, że niedopełnienie warunków umowy tkwi znacznie głębiej. W moim odczuciu przez długi czas nikt nie był zainteresowany zbadaniem przyczyn, tego co dzieje się w obrębie Starówki. Ekspertyza pozwoliła nam na określenie, czego powinniśmy się domagać od wykonawcy - wyjaśnia burmistrz.
Rynek i ulice do przebudowy
Z dokumentów wynika, że wykonawca do choćby wyłożenia powierzchni głównego placu miasta użył płyt piaskowcowych, które nie spełniają norm.
- Już po pierwszej zimie płyty zaczęły się kruszyć, niektóre mocno popękały. Do tego zastosowano pod nimi trudno zagęszczalną podsypkę - dodaje burmistrz.
Na ulicach wokół Rynku jest jeszcze „ciekawiej”. Do naprawy są praktycznie wszystkie, które były remontowane w czasie rewitalizacji. - Tu nie chodzi o jakieś proste poprawienie i ułożenia kostki - opowiada burmistrz. - Konieczne jest zdjęcie nawierzchni i naprawa tego co pod nią, czyli podsypki i podbudowy z kruszywa. Ta ostatnia warstwa musi być uzupełniona nowym kruszywem - dodaje.
Jak się okazało po badaniach, które przeprowadzili eksperci, za podbudowę w wielu miejscach posłużył... ceglany gruz.
Od początku bubel
Okiem ekspertów
W kwietniu 2017 roku w Gorlicach pojawili się pracownicy Politechniki Krakowskiej, którzy rozpoczęli badanie nawierzchni rewitalizowanej Starówki. W związku z tym wytypowano 10 miejsc, z których pobrano próbki materiałów do dalszych badań laboratoryjnych.
Co jest do zrobienia?
Z pozwu wynika, że do całkowitej przebudowy są dwa miejskie place, Rynek i Dworzysko, wymagają gruntownej naprawy. To miejsca, w których najlepiej widać niedoróbki rewitalizacji. Na nowo zrujnowana będzie ul. Piekarska, ale też chodniki i przejścia dla pieszych na jezdni wokół Rynku. Te wykonane z granitu, zapadają się. Konieczna jest wymiana kruszywa w podbudowie. Ulice pokryte kostką brukową, między innymi Mickiewicza, Stróżowska, Piłsudskiego, Karwacjanów i Wróblewskiego, czeka zdjęcie kostki i uzupełnianie wysokości podbudowy nowym kruszywem o parametrach spełniających normy.
ZOBACZ KONIECZNIE: