Park ma ponad 20 hektarów, ale po zakończeniu prac, na które wydamy prawie 3 miliony, ma być jak nowy. Wiosną rozpoczęły się tam prace związane z przebudową parkowych alejek.
Park nadal zamknięty
Ten etap prac związany był z wprowadzeniem maszyn budowlanych. Park został tymczasowo zamknięty. Miał być udostępniony mieszkańcom ponownie w pierwszych dniach czerwca. - Chodzi o bezpieczeństwo. - mówi Łukasz Bałajewicz, wiceburmistrz Gorlic. - Trudno sobie wyobrazić, by po alejkach parkowych między ciężkim sprzętem biegały dzieci. Niestety, prace przebiegają w innym tempie, niż zakładał wykonawca. Do parku nadal nie można wchodzić - dodaje.
Kiedy park zostanie ponownie otwarty dla gorliczan, nie można w tej chwili precyzyjnie określić. Niezmieniona jak dotychczas została data zakończenia wszystkich prac. To nadal koniec listopada tego roku.
Przetargi po kawałku
- Rozłożyliśmy prace na kilka etapów i tak naprawdę jeszcze nie wiemy, ile to wszystko będzie kosztować. Ta część, która właśnie trwa, pochłonie prawie 3 mln złotych - podkreśla.
Miasto ma ściśle określoną kwotę na prace w parku. Już pierwsze przetargi pokazały, że będą kłopoty. Tak było choćby z remontem kładki od strony ulicy Parkowej. - Mieliśmy na to 200 tysięcy - relacjonuje Rafał Kukla, burmistrz Gorlic. - W pierwszym przetargu zgłosiła się tylko jedna firma, a jej oferta opiewała na 615 tysięcy. Musieliśmy unieważnić przetarg i rozpocząć ponowną procedurę. Szczęśliwie udało się znaleźć lokalnego wykonawcę - dopowiada.
Podobne problemy nasz samorząd napotyka na każdym kolejnym kroku. W postępowaniu na modernizację placu zabaw, do pierwszego przetargu nie zgłosiła się żadna firma. Wykonawcę udało się ostatecznie znaleźć. Problemy były również w postępowaniu związanym z odnową zieleni. Tu również konieczne okazało się kolejne podejście do przetargu. To wszystko dramatycznie wydłuża prace.
Co jest i co będzie
Pierwsze, co zobaczyli gorliczanie w nowej odsłonie parku, to nowoczesne toalety. Te kosztowały blisko 200 tysięcy złotych. To może wysoka cena, ale na przetarg, jaki ogłosiło miasto, zgłosiła się tylko jedna firma.
- Mieliśmy w budżecie na ten cel właśnie taką kwotę - przyznaje Łukasz Bałajewicz. - Udało się znaleźć firmę dopiero za drugim podejściem. To niestety tak teraz wygląda. Wykonawcy prac remontowych czy budowlanych mają poważne problemy kadrowe i nie zawsze startują w przetargach- dodaje.
W parku zainstalowana jest już instalacja nowoczesnego monitoringu. Są też nowe, choć łudząco podobne do starych latarnie. Taki ich kształt to dostosowanie się do zaleceń wojewódzkiego konserwatora zabytków. Ma być tam też mała plaża. Plan jest taki, by zorganizować ją w pobliżu kładki od strony Zawodzia. Trzeba będzie lekko zniwelować teren, wykarczować niepotrzebne krzaki, zasiać trawę. - Jest też pomysł na małą kawiarnię w pobliżu - dodaje Kukla. - Tutaj widzielibyśmy miejsce na jakiegoś prywatnego inwestora, który zbuduje coś w miejscu rozebranej siłowni. Może poza gastronomią powstałby tam też mały hotelik, wszystko jest możliwe - dodaje.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Dlaczego warto dbać o środowisko?
