Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorlice. W bagażniku mieli kilogram marihuany wart 20 tys. zł [ZDJĘCIA]

Agnieszka Nigbor-Chmura
To miała być zwyczajna drogowa kontrola, do której mundurowi tego dnia zatrzymywali dziesiątki pojazdów. Ta jednak okazała się wyjątkowo trafiona. Kierowca mandatu nie dostał, ale trafił na trzy miesiące do aresztu.

Szybko okazało się, że w bagażniku swojego audi przewoził kilogram marihuany. - To porcja na przygotowanie około 1000 działek, wartych 20 tysięcy złotych - mówi Grzegorz Szczepanek, oficer prasowy KPP w Gorlicach. Towar trafił na gorlicki rynek jako przemyt z Republiki Czeskiej.

Gorliccy policjanci nie odpuszczają lokalnym dilerom narkotykowym. Po wykryciu dużej sprawy, której bohaterami byli znani w tym środowisku, jako Romeo i Julia, wczoraj doszło do kolejnych zatrzymań. Okazuje się, że sześć osób, które ze swoich mieszkań wyszły w asyście policji, związanych było wcześniej z handlem narkotykami. W ich mieszkaniach wczoraj znaleziono sprzęt do dzielenia i ważenia towaru oraz amfetaminę i marihuanę.

Wczoraj od rana gorliccy śledczy uwijali się w różnych częściach miasta, by dotrzeć do mieszkań i osób, które związane są z procederem handlu narkotykami. Akcja zakończyła się sukcesem, ale jak mówi prokurator Sławomir Korbelak i w tej materii, życiu próżni nie lubi, dlatego śledczy muszą być czujni cały czas.

Poranny nalot w kilku mieszkaniach jednocześnie

Scenariusz takich zatrzymań zawsze opracowywany jest według najważniejszej reguły - zasady czasu. Policjanci do wytypowanych wcześniej mieszkań wchodzą jednocześnie. Wtedy nie ma ryzyka, o uprzedzeniu innych osób związanych z procederem o tzw. nalocie, a tym samym nie ma czasu, by przed takim umknąć, czy pozbyć się towaru.

- Policjanci zaczęli swoją pracę dość wcześnie. Niektórzy podejrzewani wyciągnięci zostali niemal z łóżka - mówi prokurator Sławomir Korbelak z Prokuratury Rejonowej w Gorlicach.

Na moment zamykania tego wydania gazety zatrzymanych do wyjaśnienia zostało sześć osób, niektóre z nich zostały już przesłuchane.

Wpadło sześciu dilerów, mieli amfetaminę i marihuanę

- To osoby między 20., a 30. rokiem życia. Wszystkie związane z poprzednią sprawą. Tym razem w ich mieszkaniach znaleziono amfetaminę i marihuanę oraz sprzęt do dzielenia i ważenia narkotyków - dodaje prokurator.

Ile z nich usłyszy zarzuty, jeszcze nie wiadomo. Jeśli to recydywiści, spodziewać się należy, że jeszcze dzisiaj prokurator będzie wnioskował o zastosowaniu wobec nich aresztu tymczasowego. Na dzisiaj planowane są kolejne przesłuchania. Nad prokuratorskimi wnioskami na pewno zbierze się sąd.

To pokłosie sprawy, którą policjanci ujawnili kilka miesięcy temu, a zatrzymani, zdaniem prokuratora Korbelaka, to „sieroty” po sprawie znanych Romeo i Julii.

- Byli w ich ekipie dilerskiej, a kiedy szefowie grupy zostali aresztowani, na jej resztkach - starych kontaktach, ale tez źródłach dostaw narkotyków, próbowali zbudować sobie swoją sieć dystrybucji nielegalnym towarem - tlumaczy prokurator.

20000 tysięcy w bagażniku w dwóch foliowych torbach

Do zatrzymań handlarzy narkotykami w powiecie dochodzi nie tylko podczas akcji poprzedzonych często miesiącami pracy śledczych, ale też przy zwyczajnej kontroli drogowej. Do takiej doszło w ostatnich dniach w Moszczenicy.

Równie, jak policjanci wynikiem kontroli, jej skrupulatnością zaskoczeni musieli być pasażerowie audi, w bagażniku którego podczas rutynowej kontroli odkryli kilogram marihuany.

- Podczas kontroli przewożonego bagażu, w samochodzie którym podróżował 37-letni mężczyzna i 28-letnia kobieta, policjanci ujawnili dwie foliowe torby, w których znajdował się susz roślinny - opowiada Grzegorz, Szczepanek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.

Wstępnie można się było tylko domyślać, że to popularny narkotyk.

- Badanie potwierdziło nasze przypuszczenia. Było to 998 gramów marihuany. Obie osoby zostały zatrzymane, a narkotyk zabezpieczony w policyjnym magazynie - dodaje.

Mężczyźnie postawiono zarzut przewozu znacznych ilości środków odurzających, za co grozi kara pozbawienia wolności do trzech lat.

- Gorlicki Sąd zastosował wobec mężczyzny trzymiesięczny areszt tymczasowy - dodaje Szczepanek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska