- Tak naprawdę to chciałem grać na innym instrumencie - wspomina Kacper Wąs. - Miałem osiem lat i oglądałem taki serial telewizyjny, „Ja w kapeli”, chciałem być, jak bohater tego filmu i grać na gitarze - dodaje.
Gdy Kacper razem z rodzicami zjawił się w gorlickiej szkole muzycznej, na przeszkodzie jego kariery gitarzysty stanął prozaiczny brak miejsc w klasie gitary.
- Nauczyciele zasugerowali, żeby Kacper spróbował akordeonu - dopowiada Agnieszka Wąs, mama chłopca. - Trochę kręcąc nosem, zgodził się i teraz po tych kilku latach można chyba powiedzieć, że to był strzał w dziesiątkę - stwierdza z uśmiechem.
Od pierwszych dni w szkole muzycznej Kacper trafił pod skrzydła świetnego pedagoga, Aleksandra Cetnarowskiego. - Już na pierwszych lekcjach zauważyłem talent Kacpra - opowiada pedagog. - Błyskawicznie przyswajał wiedzę i umiejętności. W sposób całkowicie naturalny. Bardzo szybko zauważyłem też, że drzemie w nim potencjał sceniczny. To była podstawa do lekkiej modyfikacji instrumentu. Kacper zaczynał na akordeonie klawiszowym jednak taki guzikowy, daje większe możliwości koncertowe, jest trochę łatwiejszy po prostu - dodaje z uśmiechem.
Pierwsze sceniczne kroki Kacper zrobił w czasie konkursu akordeonowego w Przemyślu. Potem już poszło z górki. Trudno zliczyć wszystkie jego sukcesy. Może warto przypomnieć jeden z pierwszych. Trzy lata temu Kacper zwyciężył w lokalnym konkursie „Ja też mam talent”, zostawiając w pobitym polu wielu starszych od siebie wykonawców. W tym roku Kacper zdobył I miejsce w II Ogólnopolskim Festiwalu Akordeonowym im. prof. Mirosława Niziurskiego w Kielcach oraz nagrodę specjalną za najlepsze wykonanie utworu. Młody muzyk wziął także udział w I Płockim Konkursie Akordeonowym „Fermata”, gdzie zajął II miejsce. - Każdy jego sukces to dla nas wielka radość - mówi Agnieszka Wąs. - Ale w domu lubimy nawet słuchać, jak Kacper ćwiczy. Nawet gdy gra gamy. Choć muszę przyznać, że robi to z niewielkim zapałem. Znacznie bardziej lubi po prostu grać różne utwory. Nie tylko te klasyczne, ale i rozrywkowe - dodaje.
Sam Kacper jeszcze nie wie, czy jego przyszłość będzie muzyczna. Oczywiście już zaplanował naukę w średniej szkole muzycznej. Co dalej to niewiadoma. - W normalnej szkole najbardziej lubię nauki ścisłe - opowiada. - Bardzo dobrze idzie mi matematyka, ale to fizyka jest tą dziedziną, która najbardziej mnie pociąga. Mam jeszcze sporo czasu na decyzję o studiach, ale gdybym miał ją podejmować w tej chwili, to wybrałbym właśnie fizykę - dopowiada.
A jakie młody muzyk ma najbliższe plany koncertowe? Już po świętach będzie uczestniczył w XVIII Gorlickich Konfrontacji Akordeonowych. Potem, festiwal akordeonowy w Solcu. Kolejne miejsce to Przemyśl. Może też festiwal w słowackim Popradzie.
- Każdy taki występ to kolejny krok w rozwoju Kacpra - podkreśla Aleksander Cetnarowski. - Patrząc na potencjał, jakim on dysponuje, mogę śmiało powiedzieć, że już teraz jest wspaniałą wizytówką naszej szkoły i oczywiście miasta. To talent czystej wody - podkreśla z satysfakcją pedagog.
FLESZ: Strajk nauczycieli. Egzaminy i matury zagrożone
ZOBACZ KONIECZNIE
