Z Wisły pamiętamy go jako solidnego, twardego gracza - defensywnego pomocnika i stopera, w naszej ekstraklasie zagrał w 17 meczach. Gdy w lipcu 2018 roku za porozumieniem stron rozwiązywał kontrakt z "Białą Gwiazdą", klub tłumaczył to powodami osobistymi zawodnika. Miał wtedy wócić do Hiszpanii, podpisał jednak kontrakt w Grecji, z Arisem Saloniki. No i został w tym kraju na cztery lata, w międzyczasie przenosząc się Panathinaikosu.
Od lata 2022 Velez jest zawodnikiem Al-Fateh, klubu z ligi saudyjskiej. W sezonie 2022/2023 zagrał w 21 meczach. Ruszył nowy sezon, Al-Fateh już pod wodzą słynnego chorwackiego trenera Slavena Bilicia, a Fran Velez nie gra. Mało tego - od tygodnia przebywa w Salonikach. Jak piszą greckie media, dogadał się już z Arisem w sprawie kontraktu, a Aris dogadał się z saudyjskim klubem w sprawie transferu.
Od kilku dni wydaje się on przesądzony, mimo to wciąż nie został ogłoszony - dlatego nad tematem pochylił się sportal.gr. Zwrócił uwagę na szczególne zasady panujące w lidze Arabii Saudyjskiej. Tamtejszy rząd jest de facto potężnym sponsorem ligi, kluby mają dostać z tego źródła kilkanaście miliardów euro na transfery zawodników. Ale jednocześnie ministerstwo sportu sprawuje kontrolę nad ruchem transferowym - co podkreśla teraz grecki portal.
A ministerstwo sportu nie wydało jeszcze zgody na transfer Veleza. Dodajmy, że klubowi Al-Fateh piłkarz nie jest potrzebny, zajmuje jedno z miejsc w limicie dla obcokrajowców.
Arisowi zawodnik bardzo by się przydał, zwłaszcza po słabym starcie w rozgrywkach superligi. Zespół przegrał dwa pierwsze mecze, rezerwowym bramkarzem był w obu spotkaniach były wiślak, też Hiszpan, Julian Cuesta - który bronił jednak w kwalifikacjach do Ligi Konferencji Europy.
