2 września w mieszkaniu państwa Cz. doszło do awantury. Kobieta bojąc się o siebie, uciekła na piętro budynku, w którym zamieszkuje wspólnie z mężem, gdzie zamknęła się na klucz w swoim pokoju.
- Jej mąż usiłował dostać się do pokoju, próbował wyważyć drzwi, a następnie przyniósł siekierę, którą zaczął uderzać w drzwi pokoju i w boazerie znajdującą się na ścianach przedpokoju. Cały czas wykrzykiwał, że jak tylko rozbije drzwi, to ją zabije - opowiada rzecznik krakowskiej oprokuratury Bogusława Marcinkowska.
Kobieta wezwała policję.
Przesłuchiwany Ryszard Cz. nie przyznał się do winy. Wyjaśnił, iż w dniu zdarzenia nie groził żonie, a jedynie pukał grzecznie do jej pokoju, bo chciał z nią porozmawiać. Odnośnie gróźb kierowanych pod adresem szwagra zaprzeczył, aby w dniu zdarzenia
był na posesji pokrzywdzonego.
Ryszard Cz. był w przeszłości karany, jest tymczasowo aresztowany. Grozi mu do dwóch lat więzienia.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!