Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Groźne wilki sieją strach na Spiszu

Józef Słowik
Jakub Kapołka z Łapszanki pokazuje pustą budę po Burku, którego zagryzły wilki
Jakub Kapołka z Łapszanki pokazuje pustą budę po Burku, którego zagryzły wilki Józef Słowik
12 psów pożarły wilki w miejscowości Łapszanka w powiecie nowotarskim. Psy od lat stanowiły skuteczną ochronę przed dzikami niszczącymi uprawy ziemniaków.

Mieszkańcy wsi są oburzeni, że Urząd Wojewódzki w Krakowie nie chce im zapłacić za stracone zwierzęta. Urzędnicy tłumaczą, że psy to nie zwierzęta gospodarcze i odszkodowanie się nie należy.

- Nasz Burek był uwiązany koło pola z kartoflami. Miał budę, jedzenie i jak szczekał w nocy
to wszystkie dziki uciekały od razu - opowiada Jakub Kapołka z Łapszanki. Jego psa wilki zagryzły kilka dni temu.

- Poszedłem mu dać jeść i okazało się, że po Burku został tylko łańcuch, a na ziemi było pełno krwi
- opowiada gospodarz. Kapołka liczył, że dostanie rekompensatę za psa, by mógł sobie kupić młodego szczeniaka.

- Ale gdzie tam. Urzędnicy nie chcą nas słuchać - żali się. Olaf Dobrowolski, nadleśniczy w Krościenku nad Dunajcem przyznaje, że spisano protokół strat, bo były ewidentne. Okazało się jednak, że przepisy stanowią, że za psy nie należy się żadne odszkodowanie.

- Skarb Państwa odpowiada jedynie za szkody wyrządzone przez gatunki chronione, np. bobry, rysie, niedźwiedzie i wilki jedynie w pogłowiu zwierząt gospodarczych, a za takie nie uchodzą psy - mówi Joanna Sieradzka z biura prasowego Urzędu Wojewódzkiego. W br. na takie szkody przeznaczono
w Małopolsce 66 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska