FLESZ - Ile potrwa rowerowy boom?

Wracając z grzybobrania z kobiałką pełną grzybów lepiej przejrzeć je ponownie, a jeszcze lepiej skonsultować plon wyprawy z kimś mającym jeszcze większe doświadczenie w zbieraniu grzybów - przestrzega Lucyna Majerska z Obidzy. - Dodaje, że w domu grzyby, które ona przyniosła sprawdza mąż, a ona przegląda te zebrane przez niego.
Borowika ze sromotnikiem pomylić łatwo - ostrzega doświadczona grzybiarka z Obidzy.
Nawet wprawny grzybiarz może się nabrać i za młodego rydza uznać małego mleczaka. W odróżnieniu od muchomora sromotnikowego zjedzenie tego grzybka można przeżyć, choć kilka następnych dni spędzi się w toalecie, a nawet kroplówka może być konieczna.
Zatrucie grzybami nie musi być wyrokiem śmierci, ale może spowodować ciężką chorobę i trwały uszczerbek na zdrowiu. Jeśli po zjedzeniu grzybów występują niepokojące objawy, zaraz trzeba wzywać lekarza. Zwykle kończy się to transportowaniem nieszczęśnika śmigłowcem do specjalistycznej kliniki i tygodniami walki o życie.
Nie ma co się łudzić, że jeśli grzyby jadło kilka osób, a dolegliwości odczuwa jedna, to wszystko będzie w porządku. Może właśnie temu biesiadnikowi przytrafił się trujący grzybek, albo jego organizm jest mniej odporny i u niego skutki ujawniają się najszybciej.
Jeżeli naszej jajecznicy z grzybami zjadł też kot lub pies i zaczyna się skręcać z bólu, bezwzględnie należy reagować natychmiast. Wzywać pomoc także dla ludzi. Sytuacja staje się jeszcze bardziej dramatyczna, kiedy zatruciu ulega dziecko. Wtedy mogą się liczyć nie godziny a minuty.