24-letni defensor PSG w czwartek, 2 marca, został przesłuchany, po czym został ofiajalnie oskarżony o molestowanie seksualne i nałożono na niego dozór sądowy.
W domu Hakimiego „sytuacja wymknęła się spod kontroli”
Domniemana ofiara, 24-latka zgłosiła gwałt na policję. Do incydentu miało dojść w sobotę, 25 lutego w domu Hakimiego w Paryżu. Z akt sprawy wynika, że dziewczyna przyjechała do niego taksówką wezwaną przez samego piłkarza i w domu Marokańczyka „sytuacja wymknęła się spod kontroli” – piłkarz mimo protestów zaczął całować zaproszoną w usta, zdejmować z niej ubranie i pieścić piersi. Hakimi również penetrował ją swoimi palcami.
Wszystko działo się bez zgody poszkodowanej. Odepchnęła go i udało jej się wysłać wiadomość do przyjaciela, który przyjechał po nią i uwolnił od napastliwego gospodarza. Dziewczyna zgłosiła się na policję i opowiedziała o zdarzeniu, nie chcąc jednocześnie wnosić oskarżenia.
Adwokat zarzuty uznał za fałszywe. PSG również wspiera Hakimiego
Otoczenie i adwokat Hakimiego nazwał zarzuty gwałtu wobec swojego klienta kłamliwymi.
– Oskarżenia są fałszywe. Ashraf jest spokojny i pozostaje do dyspozycji wymiaru sprawiedliwości – oznajmiła mecenas Fanny Colin.
Oświadczenie popierające swojego piłkarza wydało natomiast PSG:
„Klub wspiera zawodnika, który stanowczo zaprzecza oskarżeniom i wierzy w sprawiedliwość. PSG to organizacja, która stoi na straży szacunku na boisku i poza nim” – napisali paryżanie na swojej stronie internetowej.
Według ESPN, Hakimi zagra przeciwko Nantes w sobotnim meczu Ligue 1.
Sam zawodnik nie skomentował jeszcze sytuacji.
